Koniec roku wymusza podsumowania.
Sporo pozmieniało się w przeciągu minionych dwunastu miesięcy. Syn skończył liceum, wyjechał na studia. Córka porzuciła grę na pianinie ale też przestała walczyć i sprzeczać się ze mną o wszystko.
Największa zmiana nastąpiła w moim życiu zawodowym - zmiana drastyczna, wymuszona okolicznościami, ale po sześciu tygodniach w nowej pracy, zmiana na ta wydaje się korzystna - pod wieloma względami. Wprawdzie pracuję teraz więcej i już nie z domu, ale chyba już był po temu czas.
Okazało się, że Emilia jest o wiele bardziej odpowiedzialna i o wiele mniej roztrzepana i zapominalska niż się wszystkim wydawało. A może po prostu tak jej było wygodniej. (W Wigilię Emilia stanęła na wysokości zadania, wysprzątała cały dom, obrała ziemniaki, i nakryła stół - zrobiła wszystko o co ją poprosiłam.)
Udało mi się w tym roku przeczytać/odsłuchać zaplanowaną liczbę książek (52, jedna tygodniowo), ale na rok 2025 plany czytelnicze mam o wiele skromniejsze. Czasu na czytanie niewiele, ale za to słucham codziennie idąc na spacer w czasie (niepłatnej) godzinnej przerwy na obiad w pracy. (Tutaj powinien znaleźć się link do podsumowania czytelniczego na goodreads.)
Niedaleko pracy, kilka minut na nogach, znalazłam niewielki park, z jedną żwirową alejką w postaci pętli. Sporo osób udaje się tam na obiadowe spacerowanie, niektórzy w małych grupach, inni samotnie, ja - zawsze ze słuchawkami w uszach i audiobukiem w kieszeni.
To teraz podsumowanie robótkowe. W tym roku brałam udział w kilku zabawach. Pierwszy kolaż przedstawia projekty zgłoszone do zabawy Coś prostego u Reni.
Kolejny kolaż przedstawia projekty zgłoszone w dwóch zabawach u Splocika. Jedną z prac zgłosiłam do zabawy Małe Dekoracje, pozostałe do zabawy Rękodzieło i przysłowia albo ... 2.
Część projektów powtarza się, ale nie wszystkie.
A na sam koniec, podsumowanie pieszych wędrówek.
Tegoroczne cyferki nie powalają na kolana, ale i tak jestem zadowolona - udało nam się wygospodarować czas na wspólne aktywne spędzanie czasu z dala od cywilizacji, z dorosłym synem (w tej kategorii przyznaję nam dodatkowe punkty!) - a to samo w sobie jest już sukcesem!
Ostatni zrzut ekranu podsumowuje nasze wędrówki od czasu kiedy zaczęłam używać aplikacji AllTrails.
Ponieważ to już chyba ostatni wpis w tym roku, najpierw serdecznie dziękuję wszystkim odwiedzającym za to, że wytrwale do mnie zaglądają, za każdy komentarz, zwłaszcza za te podnoszące na duchu w trudnych dla mnie momentach. Dziękuję, że mimo że nie jestem w stanie odwdzięczyć się równie częstymi wizytami i komentarzami u Was, nie odpłacacie mi "pięknym za nadobne" i wracacie.
Dziękuję!
Niech ten nowy rok będzie dla nas wszystkich dobry.