Rok 2019 nie był zły jeśli chodzi o lekturę, udało mi się wygospodarować trochę czasu (często nocami) i przeczytać (46) i odsłuchać (11) aż 57 książek, w tym taką kobyłę jak "Hrabia Monte Christo". Większość po polsku (47), kilka po angielsku (10). Obrazkowe podsumowanie poniżej - dzięki uprzejmości Goodreads:
W okładkach, ubiegły rok prezentuje się tak:
Nowy rok zaczął się czytelniczo obiecująco - wprawdzie zarwałam zeszłą noc, ale za to skończyłam pierwszą książkę roku 2020. 😊📖
5 komentarzy:
Sporo tego.Jesteś moLem książkowym. Gratuluję.
No, no, no... duży ukłon robię. :)
Ja ostatnio więcej słucham, bo jednocześnie mogę robótkować i tym sposobem łączę przyjemne z przyjemniejszym. :)))
Pozdrawiam ciepło.
Urszula - lubię czytać!
Splocik - a tak, książki do słuchania to wspaniały wynalazek także dla robótkujących i też z nich korzystam dziergając. Ostatnio nauczyłam się też czytać zwykłe książki i robić na drutach, ale tylko przy dużych połaciach prawych oczek.
Motylek
Brawo! To przynajmniej tak dobrego wyniku w tym roku :)
Hrabina - Też sobie tego życzę!
Motylek
Prześlij komentarz