Czapkę tę zrobiłam jeszcze w listopadzie, ale czas na prezentację nastąpił dopiero dzisiaj. Druty 4 mm, jedna z włóczek zakupionych na wyprzedaży w starej sali gimnastycznej, wzór ten sam co wszystkie inne czapki u mnie od jakiegoś czasu (KLIK).
Mimo, że wzór ten sam, różnorodność zastosowanych włóczek daje urozmaicony efekt końcowy.
Czapkę wydziergałam, obfotografowałam, odłożyłam na stosik czapek przeznaczonych na cel charytatywny i całkiem zapomniałam zważyć i zapisać ile na nią zeszło włóczki.
A poniżej wszystkie trzy 😉 czapki wydziergane przeze mnie jesienią i przekazane dla potrzebujących.
5 komentarzy:
One są piękne. Wzór bardzo wdzięczny.
Super czapki!
Fajnie obdarować kogoś potrzebującego:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Motylku, wszystkiego co najpiekniejsze zycze Ci w Nowy Roku!
A Ty nie leniuchujesz, dzierganiem jestem jak zwykle zachwycona jak i iloscia przeczytanych i wysluchanych ksiazek. Od kilku lat przezucilam sie na audiobooki i bardzo sobie chwale te forme "czytania" ksiazek.
Pozdrawiam serdecznie:)
Śliczne czapki. Myślę , że ten kto je dostanie będzie szczęśliwy.
Pozdrawiam i zazdroszczę tej Twojej pracowitości a przede wszystkim konsekwencji. Ja raczej jestem leniwa. Choć też czytam , ale sobie wybieram z " chomika".Pochwalę się , kupiłam sobie pod choinkę książkę Tokarczuk pt. Prawiek i inne czasy. Chcę mieć przynajmniej po 1 ksiazce polskich Noblistów. Brakuje mi jeszcze poetki Wisławy Szymborskiej. Teraz inwentaryzacja ale potem chcę coś jej kupić , jakiś tomik. Najchętniej tę z wierszem pt. "kot w pustym mieszkaniu".
☺
Czapki są super :)
Cel wspaniały :)
Na pewno osoby, które będą nosić te czapki poczują ciepło Twoich rąk.
Pozdrawiam ciepło.
Prześlij komentarz