Krzyś chodzi już do czwartej klasy, ale że to szkoła podstawowa, myśli moich nigdy nie zaprzątały tematy jakichkolwiek pozaklasowych testów mających na celu oszacowanie rzeczywistej wiedzy mojego dziecka. No bo jak? Tak wcześnie?
Pod koniec trzeciej klasy, jakoś tak w maju, dziecię coś wspominało o jakiś testach robionych na komputerze, nawet jakaś informacja została przysłana ze szkoły, ale w codziennym zabieganiu i natłoku bieżących spraw i problemów nie zarejestrowałam doniosłości wydarzenia.
Zwróciłam uwagę na fakt, ze dziecię chwaliło się, że testy ukończył jako pierwszy w klasie - pomyślałam, że takie sportowe-sprintowe podejście nie jest zbyt dobre w tej sytuacji, ale przemyślenia te zachowałam dla siebie.
Coś zaczęło świtać w makówce, kiedy pod koniec września rozpętała się burza w mediach wywołana opublikowaniem wyników testów. Dotarło do mnie, że to te testy, które zdawało wiosną moje dziecko, testy, które niemal w całym kraju zdają uczniowie od trzeciej klasy wzwyż. Niektóre stany, jak Oregon, wybierają testy SBAC (
KLIK), inne - PARCC (
KLIK). W obu przypadkach testy uwzględniają wytyczne inicjatywy politycznej znanej jako
Common Core State Standards Initiative (
KLIK). Common Core State Standards Initiative ma na celu ujednolicenie wymagań programowych w klasach K-12 czyli od zerówki do ostatniej klasy liceum. Od samego początku budzi spore kontrowersje, zapewne dlatego, ze w pracach brali udział głównie politycy nie mający pojęcia o nauczaniu, którzy ze szczytnej idei wysmażyli paskudny zakalec.
No dobrze, ale politykę zostawmy, wróćmy do wyników testów.
Okazało się, że są one w tym roku zatrważająco kiepskie. I to nie tylko w pięknym stanie Oregon, którego władze, tak jak i władze kilku innych stanów, postanowiły obniżyć wyniki wymagane w ostatniej klasie liceum do otrzymania świadectwa ukończenia liceum. W przypadku oregońskich trzecioklasistów, w czterostopniowej skali (objaśnienie poniżej) poziom trzeci lub czwarty uzyskało w obu kategoriach
English Language Arts oraz
Mathematics 45,6 % uczniów. (źródło:
KLIK)
Poziom 1 - uczeń nie spełnia wymagań programowych dla danej klasy
Poziom 2 - uczeń niemal spełnia wymagania programowe dla danej klasy
Poziom 3 - uczeń spełnia wymagania programowe dla danej klasy
Poziom 4 - uczeń przekracza wymagania programowe dla danej klasy
Niemal każda znana mi osoba podawała przykłady uczniów, którzy zdawali inne testy w doskonałymi wynikami, a oblewali właśnie te skorelowane z CCSSI, więc wniosek nasuwał się sam - testy są do bani, całkowicie nie miarodajne, a wynik mojego dziecka z pewnością też będzie porażająco niski.
Kiedy dotarł do mnie wydruk z wynikami Krzysia, przeżyłam szok.
Raz po raz sprawdzałam dane po obu stronach przecierając oczy ze zdumienia, przybliżając i oddalając kartkę w przekonaniu, że doskonały jak dotąd wzrok nagle zaczął mnie zawodzić.
Ale nie, widziałam dobrze.
Po prostu nie byłam przygotowana na
takie wyniki.
R E W E L A C Y J N E
English Language Arts czyli Język Angielski - ocena ogólna a także wszystkie podkategorie - 4, czyli
uczeń przekracza wymagania programowe dla danej klasy:
Mathematics czyli matematyka - ocena ogólna oraz dwie z trzech podkategorii - 4, czyli
uczeń przekracza wymagania programowe dla danej klasy. Tylko w jednej kategorii Krzyś osiągnął poziom 3, co oznacza, ze
spełnia wymagania programowe dla danej klasy:
Minął ponad miesiąc i nieco doszłam do siebie, ale nadal jestem dumna z tak doskonałych wyników osiągniętych przez moje dziecko. Nieważe, że na razie wyniki te o niczym nie decydują - potwierdzają wszak nabyte wiadomości.
To także pierwszy ślad w edukacyjnych bazach danych - cieszy mnie, że taki optymistyczny.