Kolejny wyjazd pod namiot to powrót nad moje ulubione jezioro w Oregonie, Crescent Lake. (Relacje z poprzednich pobytów w tym miejscu tutaj: KLIK.)
Widok na kemping z tafli jeziora:
Tym razem komu innemu przyszło starać się o miejsca dla naszej sporej grupy (5 rodzin, 22 osoby) a my dojechaliśmy na spokojnie na już zaklepane miejsce.
Ponieważ w zimie spadło sporo śniegu, poziom wody w jeziorze jest o wiele wyższy niż w poprzednich latach, i choć nadal jeszcze trochę brakuje do normalnego stanu, różnica, w porównaniu do ubiegłego roku, szokuje.
Tradycyjnie już wybraliśmy się na wycieczkę w kanu po jeziorze, odwiedzając wszystkie ulubione miejsca, w tym ogromny kamień, na który co roku wspina się Krzyś. Woda zabrała plażę, na której pozowanie ćwiczyła rok temu przyszła modelka Emilia. Profesjonalistka znalazła natychmiast inne podłoże - stopy w wodzie też pięknie się prezentują na zdjęciu!
"Wyspa piratów" niemal całkowicie zniknęła pod wodą - wystaje czubek skalnej półki, zwalony pień i kilka drzewek.
Woda w jeziorze czysta, widoki powalają pięknem. Pogoda dopisała nam niezmiernie, było ciepło, ale nie upalnie.
W drodze powrotnej trafiliśmy na wietrzny zakątek jeziora. Płynąc pod wiatr, przedzierając się przez fale, przemokliśmy doszczętnie i zmarzliśmy okrutnie. Okazało się też, że Emilia cierpi w takich warunkach na chorobę morską. Krzyśkowi fale nie przeszkadzały, a wręcz przeciwnie - dreszczyk emocji sprawił, że miał jeszcze większą frajdę!
Wieczory malowały na niebie sielskie obrazki - zapewne by nieco osłodzić gorycz konieczności obcowania z naprzykrzającymi się komarami.
Już wiem, że nad Crescent Lake wracamy za rok.
2 komentarze:
W centralnej Polscecoststnio niesamowite upały, jak patrzę na te jezioro , tę piękno tam u Ciebie , to i aż mi się chlodniutko zrobiło. Fantastycznie sobie wypoczywacie na łonie natury. ☺
🌊
Jula - u nas właśnie przetoczyła się fala upałów, +39 st C. Przeżyliśmy dzięki basenowi i klimatyzacji. Dalej odpoczywamy też na łonie natury choć w takim upale to już nie aż taka przyjemność.
Motylek
Prześlij komentarz