Dzieciaki, które nie wyjechały z miasta na wakacje, nie musiały się w tym roku nudzić w domu. Poza odpłatnymi atrakcjami, sporo zajęć dostępnych było za darmo, w miejskich parkach i bibliotekach. Na basenie wisiał plakat reklamujący zajęcia w pobliskiej bibliotece, na których nauczyliśmy się jak zrobić bransoletkę, przeplatając sznurek w dwóch kolorach.
Zajęcia przeznaczone były dla nastolatków, ale to Emilia bardziej nalegała, żeby wziąć w nich udział. Trochę jej pomogłam, Krzysiek nie miał żadnych problemów z zapamiętaniem sekwencji przeplatania.
Każdy z nas wybrał sobie dwa kawałki sznurka w kontrastowych kolorach i zaczęliśmy zabawę:
Samo przeplatanie wygląda tak:
Przez kilka dni dzieci biegały ze swoimi bransoletkami, Emilia nawet zrobiła jeszcze jedną, z muliny, a potem plecionki poszły w kąt. Jedna z nich znalazła przeznaczenie jako breloczek do kluczy. Słusznego rozmiaru, bo Krzysiek ciągle szuka klucza a taki kawał zaplecionego sznurka łatwo namierzyć.
Wychodząc z biblioteki dostaliśmy jeszcze wydruk z instrukcją, z adresem internetowym strony, z której pochodzę. Podaję dla zainteresowanych: KLIK.
2 komentarze:
i super zabawa! Choć na chwilę!
Pozdrawiam słonecznie
Ta plecionka, to makrama. :)
Dawno temu pisałam o niej w Moich oczkach, ale wtedy nie było mowy o bransoletkach.
Młoda dama nabyła nowej umiejętności, a przy okazji powstało coś przydatnego. :)
Pozdrawiam ciepło.
Prześlij komentarz