poniedziałek, 8 maja 2023
I po tulipanach
piątek, 5 maja 2023
Wokół Mt. Pisgah
wtorek, 2 maja 2023
Wymiana kranu
Zaczęło kapać z kranu w kuchni. Nie bardzo, kropelka po kropelce, ale na tyle, by to zauważyć, a także na tyle, żeby to nieustanne kapanie zaczęło drażnić i mnie i Krzyśka. (Emilii jakoś nie przeszkadzało.)
Kap, kap, kap, kap, kap, kap, kap, kap, kap.
W ciągu dnia kapanie gubiło się wśród innych hałasów, ale wieczorem, kiedy robiło się cicho, nie dało się nie zauważyć. W nocy zamykaliśmy drzwi nie tylko do kuchni, ale jeszcze do sypialni. W końcu mocno rozdrażniona tak docisnęłam kurek, że złamałam coś tam w środku, kurek zaczął się kręcić wokół i trzeba było zakręcić dopływ zimnej wody. I wtedy okazało się, że to kurek od ciepłej wody jest nieszczelny, a nie od zimnej. Dobrze, że mamy pod zlewem dwa zawory — osobny do ciepłej i osobny do zimnej wody.
Dopiero w sobotę udało mi się pojechać do sklepu po wkład na wymianę.
Kiedyś wymieniałam taki wkład w łazience, więc wiedziałam jak się do tego zabrać. A przynajmniej tak mi się wydawało.
Ściągnęłam kurek, zrobiłam zdjęcie wkładu, całego kranu z widoczną nazwą marki i pojechałam do sklepu. Samego wkładu nie dałam rady nawet obluzować, tak się zaczopował, że nawet Krzysiek nie dał rady go wymontować, ale stwierdziłam, że tym problemem zajmę się później.
W sklepie pan uprzejmie mnie poinformował, że najlepiej jakbym cały kran wymontowała i z nim przyjechała, bo inaczej to on nie może ze stuprocentową pewnością dobrać odpowiedniego wkładu, bo nazwa marki nie wystarczy. Jest kilka rodzajów kranów tej marki z różnymi rodzajami wkładów. A żeby było zabawniej, to kilka lat temu firma zmieniała wkłady zostawiając tę samą nazwę modeli, więc nawet jak opis głosi, że to wkład do tego modelu, to może się okazać, że nie będzie pasować. A poza tym to panu się wydawało, że wkładu, który chyba by pasował, akurat nie mieli, ale polecił mi sklep konkurencji.
Nie zastanowiłam się zbyt długo. Jak sobie pomyślałam, że mam jechać do domu, wymontować kran, a potem jeździć z tym kranem od sklepu do sklepu w poszukiwaniu wkładu to podeszłam do innej półki kilka kroków dalej i kupiłam nowy kran. Wybrałam taki najtańszy, na wypadek jak by mi coś nie wyszło z montażem, choć wydaje mi się, że kran jednak dość trudno zepsuć, ale nigdy nic nie wiadomo.
Zabawa zaczęła się po powrocie do domu. Jak już się wpasowałam w tę plątaninę rurek pod zlewem i dopasowałam odpowiedni klucz, nie dałam rady odkręcić wężyków doprowadzających wodę. Na szczęście Krzysio był w domu, więc poratował mnie swymi silnymi dłońmi. Krzysio jest większy, więc było mu jeszcze trudniej ułożyć się odpowiednio w szafce pod zlewem, ale dał chłopak radę. Jak wężyki doprowadzające wodę zostały odkręcone to już była bułka z masłem — dwie plastikowe nakrętki przytrzymujące kran od spodu — i kran zdemontowany.piątek, 28 kwietnia 2023
Szalik
Długo nie przychodził m i do głowy pomysł na wykorzystanie zestawu aż w końcu postanowiłam zrobić szalik — na szydełku, splotem tkanym. Pierwotne założenie było takie, że użyję wszystkich włóczek z zestawu, ale nie mogłam się zdecydować co do kolejności kolorów, aż doszłam do wniosku, że wszystkie razem w jednym projekcie nie będą mi się podobały.
wtorek, 25 kwietnia 2023
Wpis bardzo wiosenny
![]() |
śliwa |
![]() |
czereśnia |
sobota, 22 kwietnia 2023
Blanton Ridge Trail to Ridgeline Trail to Willamette Trail Head (po raz trzeci)
Na szczęście były i inne atrakcje na szlaku — ptaki, szare wiewiórki (rzadkość, bo tutaj głównie występują te rude) oraz psy. Nie bezpańskie, ale spacerujące z właścicielami. Zgodnie z przepisami powinny być prowadzone na smyczy, ale większość z nich hasała bez smyczy, na szczęście były to dobrze ułożone pieski, grzeczne, spokojne, nieagresywne, łase na głaskanie. Dziewczyny nie przepuściły żadnemu z jedenastu napotkanych piesków, a Emilia do dzisiaj pamięta wszystkie imiona.
środa, 19 kwietnia 2023
Takie zwykłe piątkowe popołudnie
- W którym sklepie jesteś? To my jedziemy do Ciebie!
Coś ich długo nie było i już zaczęłam się martwić (z kortów dotarliby do sklepu na nogach w ciągu dziesięciu minut, a przecież jechali samochodem), ale w końcu się pojawili.
Zakupy zrobione, wychodzimy ze sklepu, Krzysiek pcha wózek, skręca w lewo, oświadcza:
- Zakupy do mojego samochodu.
- A gdzie zaparkowaliście?
- O tam! - machnął ręką w kierunku przeciwnym do miejsca, gdzie ja zostawiłam swój samochód.
- To ja zabieram zakupy. - Ja parkuję w garażu, Krzysiek pod domem, z garażu bliżej do kuchni i mniej noszenia, to nic, że tylko dwie siatki.
Krzysio nalegał, ja nie odpuszczałam, w końcu dziecko ustąpiło, ale stwierdził, że dopcha mi wózek z zakupami do samochodu. Słodziak! Kiedy minęliśmy rzędy zaparkowanych samochodów i już widać było mój, wyszedł na jaw żart dzieci, które zaparkowały tuż obok mnie.
- Objechaliśmy cały parking aż znaleźliśmy twój samochód! - Oświadczyła Emilia. I wyjaśniło się, dlaczego dotarcie do sklepu zabrało im więcej czasu.
Emilia wróciła do domu razem z bratem.
niedziela, 16 kwietnia 2023
Szafirki
czwartek, 13 kwietnia 2023
Małe Dekoracje
Znalazłam resztkę nitki ze złotą osnową i użyłam jej, by dodać podkładkom nieco odświętnego charakteru.
Wykorzystałam resztki bawełny, której wystarczyło na trzy podkładki, akurat po jednej dla każdego domownika.
Zwlekałam z pokazaniem podkładek, ponieważ zastanawiałam się, czy mogę je zgłosić do zabawy Małe Dekoracje u Splocika. W końcu doszłam do wniosku, że spróbuję, a co tam!
poniedziałek, 10 kwietnia 2023
W pogoni za jajkami
środa, 5 kwietnia 2023
W Świątecznym Nastroju
niedziela, 2 kwietnia 2023
Cytrynowe ciasto z ricottą
Składniki
- 2 szklanki (500 gramów) ricotty
- 7 łyżek (90 g) cukru
- 1 jajko
- 1 ½ cytryny, skórka
- 2 ¼ szklanki (300 gramów) mąki uniwersalnej
- 1 jajko
- 7 łyżek (90 g) cukru
- 6 łyżek oleju roślinnego
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- ½ cytryny, skórka
- Rozgrzej piekarnik do 350F°/180C°.
- Wyłóż papierem do pieczenia lub wysmaruj olejem, lub masłem formę do ciasta z luźnym dnem (wymiar 9 cali/23 cm).
- Aby przygotować nadzienie z ricotty, umieść pierwszą grupę składników w misce i wymieszaj widelcem lub trzepaczką, aż dobrze się połączą.
- Aby zrobić ciasto/kruszonkę, umieść drugą grupę składników w misce i palcami rozetrzyj jajko i olej z mąką i cukrem.
- Używając około ⅔ masy, uformuj spód i brzegi — nie ugniataj zbyt mocno masy.
- Wypełnij mieszanką ricotty, a następnie posyp kruszonką całe nadzienie z ricotty.
- Piecz przez 30 minut w 350F/180C, aż ciasto będzie lekko złote.
- Pozostaw do ostygnięcia w temperaturze pokojowej.
- Podawaj posypane cukrem pudrem.