sobota, 9 października 2021

Stawy w Złotych Ogrodach

Postanowiłam, że w czasie treningów Emilii ja także będę zażywała ruchu. 
W jeden dzień, kiedy Emilia pływa w basenie na zewnątrz, ja pływam w tym wewnątrz. W pozostałe dwa dni nie mam takiej możliwości z racji zajęć zorganizowanych na obu basenach. W związku z tym spaceruję po okolicy — na razie pogoda jeszcze na to pozwala. Nie bardzo jest gdzie chodzić, więc zazwyczaj zwiedzam dzielnicę pokonując kolejne kwartały, by nie przemierzać za każdym razem tej samej trasy do oddalonego o pół godziny marszu parku i z powrotem. Pewnego dnia zawędrowałam w ten sposób do miejsca wypatrzonego na mapie: Golden Garden Ponds. 


Ścieżka prowadzi wokół trzech stawów, częściowo także groblą pomiędzy dwoma z nich. 


W stawach żyją żółwie, które w ciepłe słoneczne dni wygrzewają się na pniach zwalonych drzew. Zdjęcie poniżej zrobione telefonem nie jest najlepszej jakości, więc wstawiłam żółte strzałki wskazujące żółwie.


Wypatrzyłam też żurawie i oczywiście moc kaczek. 


Miejsce tak mi się spodobało, że wczoraj zabrałam tam na spacer Emilię. Spodobało jej się tak samo, jak mi, a może nawet i bardziej. Poza żółwiami, kaczkami, i żurawiami, dane nam było obserwować klucze gęsi kanadyjskich — najpierw w locie, potem lądujących na tafli największego z trzech stawów.


Część zdjęć pochodzi z mojej samotnej wycieczki, część z wczorajszej w towarzystwie Emilii.


Miejsce bardzo ładne, ale od basenu idzie się do niego wzdłuż kilku bardzo ruchliwych ulic i pod obwodnicą. Kilka z tych ulic trzeba przekroczyć. Są światła i przejścia dla pieszych, ale natężenie ruchu jest tak ogromne, że niweluje wszelkie walory zdrowotne spaceru. Pozostaje dojechać na miejsce samochodem.



Brak komentarzy: