sobota, 7 sierpnia 2021

Sutton Creek Trail

Rok temu wyruszyliśmy szlakiem Sutton Creek Trail zupełnie nieprzygotowani, bez jedzenia, jedynie z kilkoma snakami. Ponieważ piesza wycieczka połączona została z kilkugodzinnym pobytem na plaży, na kemping wróciliśmy wygłodniali i niemal słaniając się na nogach. (Relacja z tamtego dnia tutaj.) 

Sutton Creek

W tym roku przygotowaliśmy się lepiej, zabraliśmy kanapki i sporo wody, zakładając, że posiedzimy dłużej na plaży. Pogoda dała nam prztyczka w nos — nad oceanem wiał porywisty wiatr, a pas przybrzeżny przykrywała gęsta warstwa chmur. Nie pchaliśmy się przez wydmy, ale znaleźliśmy sobie przytulne miejsce nad potokiem, w miarę osłonięci od wiatru i na granicy nisko zalegających chmur. 

Sutton Creek


To była chyba dobra decyzja, bo kiedy w drodze powrotnej maszerowaliśmy odcinkiem trasy najbliżej oceanu, nawet w nadmorskim lesie wiało tak, że niemal zwalało nas z nóg! 

Sutton Creek Trail


Bardzo podoba mi się ta trasa. Prowadzi przez niezbyt gęsty las, blisko oceanu, ale wędruje się głównie po igliwiu, tylko krótki odcinek prowadzi po piasku, więc spacer jest przyjemny i niezbyt męczący.

Sutton Creek Trail & Alder Dunes Day Use Trail

W połowie trasy, tam, gdzie schodzą się pętle "ósemki", przerzucono nad potokiem mostek — to zawsze spora atrakcja. Tego mostu dzieci nie próbowały kołysać! 

Naniosłam trasę tego szlaku na mapkę z trasą z dnia poprzedniego, żeby pokazać lokalizację obu tras względem siebie. Widać, że oba szlaki zazębiają się na krótkim odcinku. Dzieci natychmiast to zauważyły. Dodatkowo oba szlaki zahaczają o drzewo z liną i wydmę idealną do zbiegania.



4 komentarze:

Urszula97 pisze...

Jesteście wspaniałymi podróżnikami, piękne miejsca zwiedzacie, pozdrawiam.

hrabina pisze...

W tym lesie nad oceanem musi być absolutnie wspaniale. Wyobrażam sobie stąpanie po miękkim igliwiu i te zapachy.

U nas jest niestety deszczowo, wiec nici z takich wypraw.

splocik pisze...

Macie zacięcie podróżnicze. :)
Wspaniały wypad i dziękuję za fajne widoki. :)
Pozdrawiam ciepło.

Motylek pisze...

Urszula - dziękuję - wypuszczamy się jedynie blisko domu, dobrze, że sporo ładnych miejsc mamy w okolicy.

Hrabina - U nas nie padało chyba od maja albo kwietnia, już dokładnie nie pamiętam. Takie spacery po nadmorskim lesie przypominają mi wczasy z mamą kiedy jeszcze chodziłam do przedszkola, więc mają dla mnie także wartość sentymentalną.

Splocik - Jakoś trzeba oderwać dzieci od ekranów wszelakich! A wypuszczamy się jedynie niedaleko. Póki wirus nie odpuści, nie planuję żadnych dalszych podróży.

Motylek