Do pokonania w górę mięliśmy 250 metrów, ale że ścieżka prowadzi zakosami, to trasa nie jest zbyt trudna do przebycia.
W okolicy przylądka prowadzi w różnych kierunkach kilka szlaków. Mam ochotę się nimi kiedyś przespacerować, ale tym razem wystarczyło nam tylko zdobycie przylądka, bo byliśmy już zmęczeni tego ostatniego dnia (o poprzednich wycieczkach pisałam tutaj i tutaj).
Ale na prośbę Emilii, w drodze powrotnej do domu zatrzymaliśmy się jeszcze na chwilę na plaży.
Pierwszy odcinek szlaku prowadzi przez oszałamiający soczystością zieleni las przybrzeżny. Potem zaczynają dominować drzewa iglaste, a trasa wznosi się na tyle wysoko, by móc podziwiać coraz piękniejsze widoki z Pacyfikiem w roli głównej.
Co ciekawe, kiedy się dochodzi do skraju urwiska, wydaje się, że tam w dole jest tylko woda oceanu, a tak naprawdę, do oceanu jest jeszcze kawałeczek, na tyle szeroki, by poprowadzić nim drogę — na mapie widać doskonale to, czego nie widać ze szlaku, czyli drogę międzystanową numer 101. Dopiero będąc na górze i patrząc w bok, widać wijącą się nitkę szosy.
W okolicy przylądka prowadzi w różnych kierunkach kilka szlaków. Mam ochotę się nimi kiedyś przespacerować, ale tym razem wystarczyło nam tylko zdobycie przylądka, bo byliśmy już zmęczeni tego ostatniego dnia (o poprzednich wycieczkach pisałam tutaj i tutaj).
Ale na prośbę Emilii, w drodze powrotnej do domu zatrzymaliśmy się jeszcze na chwilę na plaży.
Zachmurzyło się i już nie było tak pięknie, jak jeszcze kilka godzin wcześniej, ale na tyle dobrze, by urządzić sobie sesję na stokrotkowej łączce przy parkingu.
3 komentarze:
Autostrada 101 jest przecudowna, malownicza. Doskonała na toad trip, szczególnie w zachodzącym słońcu.
Bardzo wdzięczna na obrazach uchwyconych kamerą dlatego często występuje w filmach.
W Big Little Lies urzekła kogoś tak bardzo, że występowała w każdym odcinku dzięki czołówce, co nie wykluczyło dodatkowych scen.
Piękne miejsca macie do ładowania baterii i kojenia duszy.
Dziękuję za kolejną wspaniałą wycieczkę, dla mnie w nieznane. :)
Widoki cudne, a ta 101 faktycznie wspaniała.
Dzieci rosną jak na drożdżach, Krzysztof to już mężczyzna, a Emilia młoda panienka. :)
Fajna jest Wasza trójka. :)
Pozdrawiam ciepło.
Marzenko - Tak, 101 jest szalenie malowniczą szosą, choć na odcinku oregońskim to raczej nie jest autostrada - po jednym pasie w każdym kierunku. Warto się nią przejechać by podziwiać widoki!
Splocik - Cieszę się, że nam towarzyszyłaś! Zapraszam na kolejne wycieczki w towarzystwie naszej fajnej trójeczki!
Motylek
Prześlij komentarz