Jak tylko ustawiliśmy namiot, nadmuchaliśmy materac, i przenieśliśmy rzeczy z samochodu do namiotu, wybraliśmy się na pierwszą pieszą wycieczkę: Heceta Head Lighthouse to Hobbit Beach Trail.
Już kiedyś tym szlakiem wędrowaliśmy, w marcu 2020 roku (KLIK). Tym razem trafiła nam się zupełnie inna pogoda — piękna i słoneczna, choć trochę wiało, ale to nic, bo szlak, choć nad samym oceanem, prowadzi lasem.
Na chwilę zatrzymaliśmy się pod latarnią i zrobiliśmy sobie zdjęcie rodzinne.
Szlak dochodzi do Hobbit Trail, a potem do plaży Hobbit Beach. Na plaży odpoczęliśmy i posililiśmy się przed drogą powrotną.
To była najtrudniejsza z trzech wycieczek, ponieważ zdobywaliśmy 172-metrowe wzniesienie dwukrotnie. Widoki warte były jednak tego wysiłku.
czarna kropka = punkt wyjścia czerwona kropka = latarnia |
Porównując zarejestrowane dane statystyczne z obu wycieczek, zauważyłam, że rok temu spaliłam na tej samej trasie więcej kalorii niż w tym roku.
Różnica wynosi niemal 300 kalorii!
Podobną relację zanotowałam już wcześniej przy innej trasie. Nawet sobie wyliczyłam, o ile mniej tych kalorii spaliłam w tym samym czasie i na tej samej odległości, ale już nie pamiętam ile to wyniosło kalorii na każdy utracony kilogram.
Nie zdawałam sobie wcześniej sprawy z tego, że po schudnięciu, mój organizm potrzebuje aż tyle mniej energii na pokonanie tej samej trasy. To by tłumaczyło, dlaczego w miarę upływu czasu i zmniejszającej się wagi coraz trudniej jest tracić kilogramy przy zachowaniu takich samych ilości przyjmowanych kalorii i przy takim samym wysiłku fizycznym. Z drugiej strony, dobrze jest mieć tego świadomość ponieważ można skorygować plan działania—albo jeść mniej, albo ruszać się więcej.
2 komentarze:
Krzys wyzszy juz od Ciebie o glowe. Emilka go goni. Ty bedziesz najdrobniejsza w rodzinie. Wspaniali jestescie razem i z osobna. Tak trzymac . Buziaki .:D )))
Jula - wcale mi to nie przeszkadza, że tak się stanie! Dziękuję za miłe słowa! P Ozdrawiam Cię serdecznie!
Motylek
Prześlij komentarz