Największa atrakcja polega na tym, że wśród ryb wędruje się przez szklany tunel, z częściowo przeszkloną podłogą. Wydaje mi się, że grubość szkła wynosi ok. 15 cm.
Przy wejściu do tunelu wyłożone są zalaminowane karty z gatunkami ryb, które można obejrzeć wkażdym ze zbiorników. Dzieci usiłowały kilka zidentyfikować. Z rekinami i płaszczkami nie miały żadnych problemów!
Przy wyjściu wyeksponowano ogromną paszczę pełną groźnych zębów - to tradycyjne miejsce sesji fotograficznych chyba wszystkich odwiedzających akwarium. No a obok jest sklep z pamiątkami - dzieci na zdjęciu dzierżą pluszaki, na które udało im się mnie naciągnąć.
Zanim na dobre opuściliśmy akwarium, jeszcze przestudiowaliśmy rozpiętość skrzydeł kilku gatunków ptaków - i tu nie obeszło się bez zdjęcia porównującego rozpiętość rąk moich pociech z rozpiętością skrzydeł ptaków.
4 komentarze:
Świetny i interesujący wyjazd,dzieciaki sporo zwiedziły ,Twoje dzieci są niesamowite.
Zazdroszczę tego akwarium. Nie wiem , czy w Polsce jest coś takiego. Byłam tylko w " fokarni " na Helu. Do tego tunelu, to nie wiem czy bym weszła. Czulabym się tam jak rybka na pożarcie.,😉
Ps.
Czy mi się wydaje, czy twój Krzyś mocno podrosl?... Bardzo teraz góruje nad siostrą wzrostem. ☺
Piekna wycieczka! W Polsce mamy Afrykarium we Wroclawiu z takim tunelem i innymi atrakcjami:)
Urszula - dziękuję - ja też coś zwiedziłam przy okazji!
Jula - Malgunia podpowiada, że we Wrocławiu jest coś podobnego. A Krzyś podrósł - już prawie się ze mną zrównał, a oficjalne mierzenie odbędzie się za 3 tygodnie, w dniu urodzin.
Malgunia - dzięki za informację na temat Afrykarium! Nie wiedziałam, a dzięki Tobie nie tylko ja wiem, że i w Polsce można doznać podobnych wrażeń!
Motylek
Prześlij komentarz