Całą wiosnę sprawdzałam prognozę pogody i odkładałam wycieczkę. A to jeszcze leżał śnieg, a to weekendowe niebo przesłaniały deszczowe chmury, a to lało przez cały tydzień i wiedziałam, że w sobotę i niedzielę na szlaku będzie błoto.
W końcu nadszedł ten dzień, 20 czerwca 2022 roku. Wprawdzie poniedziałek, ale za to święto, więc dzień wolny od pracy, pierwszy dzień wakacji, dzień urodzin mojej koleżanki. Zapytałam, czy nie chciałaby się z nami wybrać na pieszą wycieczkę. Ponieważ inne urodzinowe spotkania miała dopiero wieczorem, zabrała swojego psiaka i dołączyła do naszej trójki.
Trasa prowadzi tylko częściowo przez las, większa część wije się przez górskie łąki, w czerwcu tonące w kwiatach. Te ukwiecone łąki stanowią jedną z największych atrakcji tego szlaku – poza panoramą.
Po godzinie doszliśmy do miejsca, w którym się zawraca, by ruszyć w drogę powrotną. Zrobiliśmy sobie przerwę na kanapki, słodkości i urodzinowe Happy Birthday z okazji urodzin Solenizantki. A potem ruszyliśmy w drogę powrotną.
4 komentarze:
Super. My sobie taką łąke zasadziliśmy przed wieżowce. Oczywiście nie tak rozległą tylko klombik. A dzieci Twoje rosną ,jak na drożdżach. :)
To są kwitnące łąki a nie zachwaszczone trawniki z jednym kwiatkiem jak u nasz Pozdrawiam.
Wspaniała wycieczka z urodzinami w tle. :)
Dzieci, to już nie dzieci, niedługo Emilka Cię przerośnie, a Krzysztof to przystojny młodzian.
Łąki kwietne zawsze wprawiają w marzycielski nastrój - są urocze.
Pozdrawiam ciepło.
Jula - Taka łąka pod blokiem to fantastyczna odmiana od nudnego trawnika!
Urszula - U nas też nadal królują trawniki, mimo że w naszym klimacie (do 4 miesięcy latem bez opadów) trawnik to dość bezsensowne rozwiązanie.
Splocik - Niestety, nic nie pozostaje niezmienne, dzieci rosną, a ukwiecone łąki znikają. Trzeba cieszyć się i dziećmi i pięknem natury, póki są - dzieci dziećmi a łąki tak w ogóle...
Motylek
Prześlij komentarz