W połowie marca nawiedziły nas nocne przymrozki — było zimniej niż w grudniu czy styczniu! Krokusy i narcyzy przetrwały to ostatnie podrygi zimy. Po przymrozkach przyszła wiosna, zrobiło się na tyle ładnie i ciepło, że można już prani suszyć w ogródku, a dzisiaj rano wypatrzyłam pierwsze kwiaty na śliwie.
3 komentarze:
Przymrozki nie są mile widziane, szczególnie, gdy kwiaty pięknie rozkwitają.
Jednak na to nie mamy wpływu.
W tej szacie kwiaty wyglądają bajkowo, ale jednak piękniesze są kwiaty w słońcu.
Pozdrawiam ciepło.
Oj szkoda, u nas też mają jeszcze być.Taka natura.Pozdrawiam.
ale macie widoki! piękna wycieczka:)
Prześlij komentarz