Rok 2020 zapisze się w mej pamięci także jako ten, w którym zaczęliśmy regularnie wędrować okolicznymi szlakami. Piesze wycieczki zdarzały nam się już wcześniej, ale w ubiegłym roku zaczęliśmy na nie chodzić regularnie. Założenie było by wybrać się na szlak dwa razy w miesiącu. Nie do końca się udało, mocno plany pokrzyżował nam niejaki Koronawirus (przez jakiś czas wszystkie szlaki i parki były zamknięte) a także pani Pogoda. Niemniej jednak, w minionym roku zaliczyliśmy 22 piesze wycieczki, przedreptując 116 kilometrów, co zabrało nam 36 godzin i 45 minut. Wszystkie te dane podała mi aplikacja AllTrails, z której podczas tych wycieczek korzystam. Podobno, dzięki tym spacerom, spaliłam 17,385 kalorii.
Rok zamknęliśmy nadłuższą, ośmiokilometrową trasą, ale o niej dopiero napiszę. Jestem bardzo dumna z Emilii, która rok temu z biedą pokonywała trasy o połowę krótsze, a teraz, nawet te 8 km aż tak bardzo jej nie wykończyło. Ja też nabrałam krzepy i łatwiej mi maszerować pod górę niż przed rokiem.
Zebrałam te 22 wyprawy, po jednym zdjęciu z każdej, w filmik, z muzyką w wykonaniu Emilii: Study in A Major (Jean-Baptiste Duvernoy), Op. 176, No. 15
2 komentarze:
Bardzo podróżniczy rok, pięknie i podziwiam Was.Pozdrawiam.
Urszula - dziękuję!
Prześlij komentarz