Wprawdzie nie grilowaliśmy, choć to tutejsza tradycja, ale za to uszczęśliwiłam dzieci kupując zestaw fajerwerków.
Już od trzech tygodni sąsiedzi dopytywali się jakie mamy plany na ten dzień, bo odkąd obie córki z wnuczkami wyprowadziły się dość daleko, czują się samotni w takie szczególne dni. Też kupili zestaw fajerwerków, dwa razy większy od naszego, i wszystkie te sztuczne ognie odpalaliśmy przez ponad godzinę w świąteczny wieczór.
Radości było co niemiara a sąsiedzi cieszyli się niemal tak bardzo jak moje dzieci. No to chyba na koniec roku też kupimy fajerwerki.
Uwieczniłam te wybuchy radości na zdjęciach, z niektórych zmontowałam filmik. Od jakiegoś czasu zastanawiałam się jakie zdjęcia dodać do nagrań Emilii z czerwcowego popisu. Wydaje mi się, że zdjęcia fajerwerków pasują do utworu "Bella Notte" z filmu "Lady and the Trump". Zapraszam do oglądania i posłuchania jak grała w czerwcu moja córka:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz