czwartek, 30 maja 2019

Rododendrony

Dzisiaj pora na rododendrony, bo już trzeci, kwitnący na końcu, zaczyna tracić kwiaty. Zdjęcia wszystkich trzech, od tego, który zakwita najwcześniej, wczesną wiosną, do ostatniego, który kwitnie do początków czerwca. A czasami nawet i do połowy.









Ten pierwszy jest najjaśniejszy, a ten trzeci, najciemniejszy, choć szalenie trudno uchwycić w obiektyw te odcienie różu.

5 komentarzy:

Urszula97 pisze...

Cudowne, sporo kwiecia maja i masz czysty,fajny ogródek.

splocik pisze...

Przepiękne są i mogę tylko pozazdrościć.
Ja nie mam, ale po sąsiedzku kwitły ślicznie i jedna mroźna nocka "załatwiła" wszystkie kwiaty.
Pozdrawiam ciepło.

Motylek pisze...

Urszula, Splocik - dziękuję!
Splocik - na szczęście u nas przymrozków nie było...

Motylek

hrabina pisze...

Przepiękne, a w dodatku jakie ogromne pnie! To giganty, a nie krzewy :) Wyglądają neizwykle malowniczo dzięki swym powykręcanym trochę sylwetkom. Trochę jak bonsai

Motylek pisze...

Hrabina - efekt bonsai byl niezamierzony, ale jestem z niego zadowolona - dzieki temu nikt nie domysli sie braku profesjonalizmu za moimi szalenczymi dzialaniam z sekatorem w reku. Zarysy obu krzewow/drzew juz sie powoli wypelniaja i za kilka lat znowu beda wygladaly jak typowe rododendrony.

Motylek