niedziela, 22 października 2017

Harvest Celebration

W poprzednią niedzielę, korzystając z pięknej pogody, zabrałam dzieci na małą lokalną imprezę dożynkową, Harvest Celebration, zorganizowaną przy jednej ze szkół.

Spodziewałam się tłumów, ale okazało się, że frekwencja była niewielka.
W związku z tym dzieci nie musiały się przepychać przy stole, przy którym wykonały karmiki dla ptaków, korzystając z szyszek, masełka fistaszkowego i nasion słonecznika.


Po powrocie do domu szyszki zostały zawieszone, jedna przed domem, druga za domem, tak, by nie mogły się do nich dostać wiewiórki. Na razie nie zauważyłam by jakieś ptaki się zlatywały do nich, ale póki co mają w bród innego pożywienia.

Przy kolejnym stanowisku można było sprawdzić swoją wiedzę na temat dżdżownic. Kręcąc kołem, losowało się pytanie, a w nagrodę dostawało się żelkową dżdżownicę - niezależnie od poprawności odpowiedzi. 


Za udzielenie poprawnej odpowiedzi były inne nagrody, ale okazuje się, że na dżdżownicach za bardzo się nie znamy.

W końcu dotarliśmy do największej atrakcji imprezy i zasadniczego powodu, dla którego się na nią wybraliśmy - prasy do wyciskania soku z jabłek.


Dzieci pomagały wrzucać jabłka do szatkownicy, ale prasy obsługiwać nie mogły - pozostało im tylko obserwowanie jak wyciskany sok zaczyna ściekać do podstawionego wiaderka.


A potem nastąpiła degustacja! Sok - PYSZNY!!!

Załapaliśmy się jeszcze na spacer po warzywniku, gdzie Krzyś objadł się pomidorami i papryką prosto z krzaków - ostrą paprykę zagryzał soczystymi pomidorami.

3 komentarze:

Jula pisze...

Super imprezy tam macie. No i oczywiście świetna nauka , tak dla dzieci , jak i dla dorosłych. ☺

Ulcia pisze...

Cudnie i mądrze spęczony czas!
Pozdrawiam cieplutko

Motylek pisze...

Jula - a prawda ci to, że jest sporo fajnych imprez. Niefajnych też, ale na takie nie chodzimy!

Ulcia - zgadzam się całkowicie!

Motylek