Uczestnicy kopali w szczytnych celach, choć było ich mniej niż w poprzednich latach.
(Archiwalne wpisy na temat imprezy w minionych latach tutaj: 2013, 2014, 2015.)
Krzyś postawił sobie za cel wykonanie 4000 kopnięć w ciągu godziny i prawie mu się udało - zakończył na 3760 kopnięciu.
Emilia, do momentu rozpoczęcia imprezy bardzo zajęta grą na telefonie, kiedy tylko coś zaczęło się dziać na matach, rzuciła w kąt telefon, wzgardziła też tabletem i zabrała się za przeszkadzanie nie tylko mamie i bratu, ale komu tylko się dało.
Na chwilę udało mi się ją zainteresować rzeczywistym pomaganiem, potem przez jakiś czas sama wykonywała kopnięcia i jakoś dotarliśmy do sześćdziesiątej minuty.
Chwila wytchnienia, łyk wody i uczestnicy stawili się do pamiątkowego zdjęcia.
Jednego na poważnie, drugiego z głupimi minami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz