Huckleberry |
Na kempingu było sporo amatorów tych owoców, więc upolowanie tych słodszych było dość trudne. Kiedy zatrzymaliśmy się w drodze powrotnej w The New River Area of Critical Environmental Concern, mogliśmy połasuchować do woli.
New River to młoda rzeka, która liczy nieco ponad 120 lat a powstała w wyniku zmian wywołanych powodzią w 1890 roku. Terany przyległe do rzeki zostały objęte ochroną przez Bureau of Land Management (Biuro Gospodarowania Ziemią/Urząd Zagospodarowania Terenu) w celu zachowania unikatowej fauny i flory.
W czasie pobytu na Cape Blanco kilkakrotnie mijaliśmy znak kierujący do tego miejsca, a że nigdy o nim nie słyszałam i byłam bardzo ciekawa co to takiego, zajechaliśmy tam w drodze powrotnej do domu.
The New River obejmuje Storm Ranch, Floras Lake, Fourmile Creek i Lost Lake, a miejsca te łączy sieć ścieżek dla pieszych i rowerzystów o łącznej długości trzech mil (niecałe 5 km).
Miałam ogromną ochotę przejść się jednym ze szlaków, ale Emilia nadal nie czuła się dobrze, marudziła i nie było sensu wypuszczać się z nią na żaden spacer. Wyruszyliśmy się z Krzysiem na krótki rekonesans jednym ze szlaków. Leśny tunel "wydrążony" w krzewach Huckleberry dochodził czasem do rzeki.
Za rzeką widać było pas wydm, a za nim - ocean.
The New River ACEC, Oregon |
Cały czas towarzyszył nam szum niewidocznych fal. Nie doszliśmy daleko, więcej czasu poświęciliśmy na zbieranie i zajadanie owoców Huckleberry i jeżyn, które też się gdzieniegdzie trafiały.
Pozostał niedosyt. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś wrócić w to miejsce i przejść wszystkie ścieżki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz