Urodziny świętowaliśmy w sobotę. Krzysiek zaprosił do domu czterech kolegów, a ja postarałam się, żeby dzieci nie siedziały przed telewizorem czy nad tabletem/iPadem.
Wymyśliłam sobie, że zabawię chłopców (w wieku 8-12 lat) konkursami i wyzwaniami. Trochę się bałam, czy mój plan nie legnie w gruzach pod ciężarem pierwszego nieeee, to nudneeee, ale na szczęście chłopcy pomysł przyjęli z ogromnym entuzjazmem - a potem świetnie się bawili.
Na początek każdy z nich dostał papierową torebkę, którą musiał podpisać - do torebki dzieci zbierały słodkie nagrody za zaliczenie kolejnych wyzwań.
Ponadto zapowiedziałam im, że jak nie uszczkną nic z tych łakoci aż do końca zabawy to dostaną dodatkową nagrodę - jeszcze więcej słodkości.
Wszyscy dotrwali do końca!
A oto przed jakimi zadaniami stanęli chłopcy:
- znaleźć wyjście z labiryntu (na kartce papieru - żadnego żywopłotu nie było pod ręką)
- umieścić w wiaderku piłeczki różnej wielkości bez użycia rąk
- ukryte obrazki czyli znaleźć przedmioty wkomponowane w obrazek
- odczytać zaszyfrowaną wiadomość - w miejsce liter były flagi, ale klucz był podany
- zaliczyć określoną ilość przeskoków na skakance
- zagadki
Zagadki okazały się najtrudniejsze, ale każdemu udało się odgadnąć odpowiedź na przynajmniej jedną z nich.
Zaszyfrowana wiadomość "Time for pizza!" poprzedziła bezpośrednio konsumpcję - jak łatwo się domyślić była to właśnie pizza.
Chłopcy żywiołowo zareagowali na widok stołu - cała piątka ma fioła na punkcie gry Minecraft, więc natychmiast rozpoznali Creeper'a na soczkach i serwetniku. Na torcie też był Creeper.
Tort zrobiłam sama, i choć sam Creeper wyszedł mi strasznie koślawy, w oczach dzieci wzbudził zachwyt - wszyscy bardzo chcieli dostać kawałek tego zielonego - wystarczyło dla wszystkich.
Creepery nakleiłam też na zielone torebki, do których chłopcy zbierali łakocie, tak więc dość tanim kosztem wyszło przyjęcie tematyczne.
Wydaje mi się, że było to najbardziej udane przyjęcie urodzinowe - z pewnością pierwsze z tych odbywających się w domu, podczas którego żaden telewizor/komputer/tablet/iPad nie został włączony nawet na chwilę. Nikt nawet nie wspomniał o żadnym urządzeniu elektronicznym. Chłopcy bawili się - jak za dawnych czasów sprzed ery ruchomych obrazków na ekranie. Sukces!
4 komentarze:
Brawo!!! Mama spisała się na medal!!!
Pięknie to zorganizowałaś.
Dla Krzysia najlepsze i najcieplejsze życzenia - radości, zdrowia i zadowolenia ze swoich sportowych wyczynów.
A nawiasem mówiąc... czas, jak rzeka górska - płynie szybko i trudno ją okiełznać - to już 9 lat [wielkie, zdziwione oczy]
Pozdrawiam ciepło.
Wspanialy pomysl na przyjecie urodzinowe.Tort superoski,pewnie tez i pyszny.sciskamy.sto lat Krzysiu.
Wszystkiego najlepszego dla Krzysia!!!! Dobrze to wszystko sobie obmysliłaś; dzieciaki zadowolone, czas miło spędzony... tort świetny.
Zatem u Was ta gra też święci sukcesy! moje grają non stop, kiedy mają czas przewidziany na urządzenia elektroniczne:)
Anka
383Splociku - zyczenia przekazane, solenizant prosil o podziekowanie - DZIEKUJE! A czas... leci... nieublaganie...
Olu - Jak wyzej, "THANKS!" od Krzysia! Tort - jaki wyszedl, taki wyszedl - dalo sie zjesc...
Ania - Ostatnio zgadalam sie z kolega z pracy - jego syn (19 lat) tez ma fiola na punkcie Minecraft... W sumie lepsze to niz bezmysle strzelanie i zabijanie.
Krzysiek tez ma wydzielony czas na urz. elektroniczne.
Motylek
Prześlij komentarz