niedziela, 16 września 2012

UFO Nr 1, czyli komplet kuchenny

Zrażona nieco niepowodzeniem (nieudany sweterek dla Kruszynki) oraz cierpiąc na brak natchnienia, postanowiłam zabrać się za dokończenie pozaczynanych robótek. Oto jedna z nich, podkładka i rękawica zaczęte ponad rok temu, na początku lipca 2011, podczas wyjazdu pod namiot nad ocean:



Okazało się, że zostało jeszcze troszkę bawełny, więc zrobiłam jeszcze myjkę do ciała - przygarnął ją  Smyk.


Tak więc UFO zmienił status na skończony.

Brak komentarzy: