wtorek, 10 października 2023

Crater Lake: Gdzie strumyk płynie z wolna . . .


Mały strumyk, bujna roślinność, cudne kwiaty. Podziwianie dzikich kwiatów porastających podmokłą łąkę stanowi główny cel spaceru szlakiem Castle Crest Wildflower Trail (na terenie Crater Lake National Park). 


Ta krótka (0.64 km) i stosunkowo płaska trasa prowadzi ścieżką przez las, suche zbocze, obok strumienia i, co jest główną atrakcją, wiosenną łąkę wypełnioną polnymi kwiatami.


Lato w tym miejscu trwa krótko, ale jest za to bardzo intensywne kolorystycznie. Zimą, od października do początku lipca zalega tu śnieg, średnio ponad 15 metrów! Podczas gdy zaspy śniegu topnieją, kwitną maleńkie fiołki i jaskry. Kolejne gatunki zakwitają, zmieniając koloryt łąki przez cały sezon.


Mimo hord komarów, które uparły się, by zjeść nas żywcem, spacer sprawił nam sporo przyjemności. Kamienna ścieżka prowadzi wśród tak niesamowicie bujnej, soczystej zieleni, wśród kwiatów niemal nierealnie pięknych, że ma się wrażenie, że się jest w ... raju? 


Do ziemskiej rzeczywistości dość szybko sprowadzały nas komary, za nic mając te wszystkie środki, którymi się wypsikaliśmy, które podobno mają komary odstraszać. Nie odstraszyły komarów, ale też i komary nie odstraszyły nas.


Ogród Castle Crest Wildflower został założony w celach edukacyjnych w 1929 roku, kiedy to posadzono 200 gatunków kwiatów parkowych: dzikich kwiatów leśnych, kwiatów porastających wilgotne łąki, i trawiaste zbocza.



2 komentarze:

Urszula97 pisze...

Coś pięknego, uroczy teren.Pozdrawiam serdecznie.

splocik pisze...

Pięknie, pięknie, pięknie...
Mam wrażenie, że komary oraz inne insekty przestały bać się nas i stosowanych środków ochrony.
Pozdrawiam ciepło.