Z resztek bawełny czerwonej i zielonej zrobiłam na szydełku takie cukierkowe podkładki pod kubeczki. Kiedyś na jakiejś wyprzedaży przygarnęłam białe bawełniane nici do cerowania, ale kto jeszcze ceruje cokolwiek w dzisiejszych czasach? Mnie jeszcze uczono w szkole, na zajęciach ZPT, ale przyznam, że od lat nie ceruję. Nici leżały i akurat przydały się do wykończenia podkładek, tylko musiałam je wziąć w kilka nitek, żeby dopasować grubość. Zostało mi trochę bawełny czerwonej i zielonej, więc wykombinowałam trzecią podkładkę z tych resztek.
Wszystkie trzy podkładki przeznaczone są na świąteczne niezobowiązujące podarunki, najprawdopodobniej dla wolontariuszek prowadzących zajęcia z religii. To grono wiernych fanek moich robótek we wszelkiej, nawet najniedoskonalszej postaci, a jak obdarowywać własnoręcznie wykonanymi udziergami to tylko tych, których to ucieszy, i którzy to docenią.
Zadanie październikowe wykonane. W listopadzie – ozdoby trójwymiarowe. Pomysł mam, czas muszę wygospodarować.
4 komentarze:
Świetne podkładki, na pewno ucieszą adresatki. :)
Masz rację z obdarowywaniem tych, którzy doceniają rękodzieło.
Pozdrawiam ciepło.
Podkładki jak lizaczki,piękne na prezent.Pozdrawiam.
Piękne, oryginalne i przydatne podkładki. U mnie zawsze się sprawdzały i w domu i jako prezent też, Na pewno sprawią wiele radości:) Takiego wzoru nie widziałam i jestem nim oczarowana:)
Dziękuje za udział w zabawie i pozdrawiam serdecznie
Splocik - Mam nadzieję, że się spodobają!
Urszula - U nas są właśnie takie lizaczkowe cukierki-miętówki. Wyglądają dokładnie jak te podkładki.
Renata - Ten wzór jest dostępny za darmo na stronie Granstudio, w sekcji świątecznej,choć ja go już wcześniej widziałam na jakimś jutubie.
Motylek
Prześlij komentarz