W tym roku nie będziemy obchodzić Halloween jak w poprzednich latach - zostajemy w domu. Dzieciom najpierw trochę było szkoda, ale tylko do chwili, kiedy obiecałam im kupić tyle cukierków i czekoladek ile normalnie uzbieraliby do swoich wiaderek. Ale dom udekorowaliśmy, choć nasze dekoracje wypadają bardzo skromnie w porównaniu z tym co odstawili nasi (nowi) sąsiedzi (wprowadzili się na początku roku). Ponieważ nasze dekoracje są w zasadzie takie same jak w latach ubiegłych, pokażę tylko kuchenne okno, którego nową ozdobę stanowią światełka ledowe.
Z zewnątrz wygląda to tak:
W świetle dziennym okno prezentuje się tak:
Na ostatnim zdjęciu widać też trochę dekoracje sąsiadów.
3 komentarze:
Pięknie chociaż nie obchodzę.Przepych też nie wskazany.
U nas w domu też nie było halloween. Ale dzieciaki nawet nie protestowały. Po raz pierwszy spędzilismy ten dzień na spokojnie!
Urszula, Hrabina - bardzo mi się spodobało takie "nie świętowanie" Halloween...
Motylek
Prześlij komentarz