Emilii wypadł kolejny ząb - górna jedynka.
Ząb ledwie się trzymał od dawna, a nowy już dobrze było widać, więc trzeba było nieco dopomóc w uwolnieniu się od niepotrzebnego już mleczaka. Ponieważ Emilia nie wierzy we wróżkę zębuszkę, obiecałam jej, że jak sobie wyrwie tego zęba, zabiorę ją do McDonalds. Niecałe 2 minuty później ząbek spoczywał na dłoni mojej córki.
No i nie było wyjścia, trzeba było pojechać na chicken McNuggets . . .
Do zdjęcia Emilia pozuje w piżamie, którą kilka lat temu uszyłam dla jej starszego brata osiem lat temu (KLIK.) A teraz dorosła do niej Emilia i bardzo ją lubi.
1 komentarz:
Jaki cudowny usmiech!
Prześlij komentarz