Na miejsce dotarliśmy kilka minut przed otwarciem. Dzieci wraz z innymi oczekującymi małoletnimi, biegały na placyku przed wejściem, ja uwieczniłam przepływający obok strumyk w jesiennej szacie.
Godzina 10.00, kupujemy bilety i zaczynamy zwiedzanie.
Obok stałych elementów, w akwarium można obejrzeć zmieniane co jakiś czas tematyczne ekspozycje - tym razem trafiliśmy na wystawę "Sekrety Wraków."
Już samo wejście do budynku mieszczącego wystawę zachęcało odpowiednią stylizacją i nie trzeba było zbytnio nas zachęcać by pognać do środka.
A w środku - bardzo ciekawa wystawa obrazująca proces poszukiwania wraków dawno zatopionych okrętów, oznaczania terenu z pozostałościami statku, prac wykopaliskowych (prowadzenie takich prac pod wodę to zadanie dość skomplikowane i wymagające.
Obok tablic informacyjnych, okazja do sprawdzenia własnoręcznie jak działa urządzenie do wyciągania ciężkich przedmiotów z dna morza na powierzchnię - w szklanej tubie od podłogi po sufit, wypełnionej wodą, przycisk uruchamia urządzenie, a w zasadzie dwa przyciski, bo jeden uruchamia wyciąganie, a drugi opuszczanie pojemnika na "skarby."
Niesamowite wrażenie robił też manekin ubrany w sprzęt nurka, podwieszony nad starannie zaprojektowaną imitacją dna morskiego.
Nurek dzierży w ręku mapę, i analizuje rozmieszczenie przedmiotów na dnie.
Na chętnych, czekała lista zadań do przemyślenia by pomóc nurkowi - można było sprawdzić własne umiejętności czytania z rozumieniem, bo wszystkie potrzebne informacje znajdowały się w materiałach na terenie wystawy.
Jesień w Oregon Coast Aquarium |
c.d.n.
2 komentarze:
Krzyś pewnie był wniebowzięty:)))
Ataner - nie tylko Krzyś...
Motylek
Prześlij komentarz