Czapeczka dla Kruszynki powstawała długo.
A raczej długo leżała między zrywami: wydzierganie części zasadniczej zajęło mi ledwie chwilkę. Po kilku tygodniach powstały kwiatki. Po kolejnych wielu tygodniach kwiatki te naszyłam i dodałam zielone wykończenie. I jeszcze tylko kilka dni i czapeczka doczekała się sesji fotograficznej.
Tym samym udało mi się ją ukończyć przed narodzinami Małej.
Kwiatki naszyte są jedynie z przodu czapeczki, zachodząc na boki. Nie udało mi się ich ująć na jednym zdjęciu, musiałam zrobić trzy osobne zdjęcia żeby je wszystkie pokazać.
Część zasadnicza postała z resztki po tym sweterku (50% bawełna/50% akryl, druty 4 i 3 mm), kwiatki - z muliny do haftowania. Schematy kwiatków pochodzą lub bazują na opisach z książki 100 Flowers to Knit & Crochet Lesley Stanfied.
Podobieństwo do tego płaszczyka rzuca się w oczy, choć czapeczka nie miała z założenia stanowić części kompletu - trudno z góry przewidzieć czy moja córeczka będzie miała dużą główkę (jak jej starszy brat) czy nie, i czy będzie mogła nosić czapeczkę wraz z płaszczykiem czy nie.
A dlaczego firmowa? Z racji motylka oczywiście!
Póki co, jest to jedyna czapeczka dla Małej. Z resztą poczekam aż modelka posłuży wymiarami.
A raczej długo leżała między zrywami: wydzierganie części zasadniczej zajęło mi ledwie chwilkę. Po kilku tygodniach powstały kwiatki. Po kolejnych wielu tygodniach kwiatki te naszyłam i dodałam zielone wykończenie. I jeszcze tylko kilka dni i czapeczka doczekała się sesji fotograficznej.
Tym samym udało mi się ją ukończyć przed narodzinami Małej.
Kwiatki naszyte są jedynie z przodu czapeczki, zachodząc na boki. Nie udało mi się ich ująć na jednym zdjęciu, musiałam zrobić trzy osobne zdjęcia żeby je wszystkie pokazać.
Część zasadnicza postała z resztki po tym sweterku (50% bawełna/50% akryl, druty 4 i 3 mm), kwiatki - z muliny do haftowania. Schematy kwiatków pochodzą lub bazują na opisach z książki 100 Flowers to Knit & Crochet Lesley Stanfied.
Podobieństwo do tego płaszczyka rzuca się w oczy, choć czapeczka nie miała z założenia stanowić części kompletu - trudno z góry przewidzieć czy moja córeczka będzie miała dużą główkę (jak jej starszy brat) czy nie, i czy będzie mogła nosić czapeczkę wraz z płaszczykiem czy nie.
A dlaczego firmowa? Z racji motylka oczywiście!
Póki co, jest to jedyna czapeczka dla Małej. Z resztą poczekam aż modelka posłuży wymiarami.
10 komentarzy:
Po prostu przeżyłam szok :)
Czapunia jest prześliczna i na pewno Kruszynka chętnie ją ponosi razem z płaszczykiem.
Super, super!
Pozdrawiam ciepło.
Jaka śliczna, gratulacje :))
czapeczka idealnie pasuje do plaszczyka...faktycznie ciekawe czy i wielkoscia sie dopasuje...czas pokaze ale tak czy siak czapeczka bardzo ladna...pozdrawiam ania
Splocik, Aniam, Persjanka - cieszę się, że tak Wam się podoba!
Motylek
Prześliczna jest ta czapunia, a może tak jeszcze zieloną, to będzie istna łąka:)
przepiękna czapusia dla małej księżniczki. Cudeńko!
urocze :)
czapeczka jest nieziemsko śliczna. kawała fantastycznej pracy!
Anka
Ulla - dzięki za podpowiedź z tą zielenią - może czas wyczarować coś rusałkowatego.
Ulcia, Jagna, Hrabina - dzięki!
Motylek
fajnie by było, gdyby pasowała do płaszczyka w jednym czasie, bo to genialny komplecik :)
szczęśliwego rozwiązania życzę, powodzenia!
Prześlij komentarz