poniedziałek, 23 stycznia 2012

Good Earth Show

W sobotę zabrałam Smyka na targi Good Earth Show.
Oto kilka zdjęć:



Smyk, jak tylko udało mu się pogłaskać alpakę, pognał dalej, nie dając mi szans na obejrzenie i podotykanie ręcznie przędzonej wełenki. Nie był też zainteresowany kołowrotkiem (w tle, za alpaką, widać zarys pani przy kołowrotku) - szkoda...  




Za to przy kurach, kogutach i kurczakach spędziliśmy sporo czasu. Smyk głównie w pozycji jak na zdjęciu poniżej:



Rozbieżność naszych zainteresowań była coraz wyraźniejsza w miarę zwiedzania targów. Poniżej jedno z nielicznych stoisk, przy którym oboje chcieliśmy się zatrzymać - Hultajstwo przyciągnęła woda w strumyczku, ja podziwiałam całokształt aranżacji.





A dalej już machnęłam ręką i po prostu starałam się nie zgubić dziecka w tłumie zwiedzających.










Na halę targów wchodziliśmy z deszczem. Kiedy wychodzililśmy, akurat świeciło słonko. Smyk skrzętnie skorzystał z okazji żeby przetestować kilka eksponatów. Przedstawiciele firmy sprzedającej wykazali się zrozumieniem i pozwalali dzieciakom do woli testować czerwone rumaki.



1 komentarz:

AsicaN pisze...

Lubie takie wystawy :)