Kilka dni temu posprzątałam w swojej skrzynce internetowej. Pokasowałam co trzeba było usunąć, poprzekładałam w odpowiednie "szufladki" to co chciałam zachować. Tym sposobem dokopałam się do wiadomości od męża z maja bieżącego roku. A do wiadomości owej dołączonych było kilka zdjęć, oto jedno z nich:
Kolega męża mieszka dość daleko od cywilizacji, nawet asflatowej drogi już tam nie ma. Za to zdarzają się nocni goście, i to sporo więksi od szopów czy oposów. Jak widać na zdjęciu powyżej, niedźwiedzia skusiły zapachy z kosza na odpadki - częstując się narobił niezłego bałaganu rozwlekając śmieci na dość sporej powierzchi. Jego nocną, niezbyt mile widzianą wizytę utrwaliła kamera,
Kolega męża mieszka dość daleko od cywilizacji, nawet asflatowej drogi już tam nie ma. Za to zdarzają się nocni goście, i to sporo więksi od szopów czy oposów. Jak widać na zdjęciu powyżej, niedźwiedzia skusiły zapachy z kosza na odpadki - częstując się narobił niezłego bałaganu rozwlekając śmieci na dość sporej powierzchi. Jego nocną, niezbyt mile widzianą wizytę utrwaliła kamera,
5 komentarzy:
OMG! ja to bym zawału dostała ;)
Zrobiłam jak Kevin sam w domu, kiedy krzyczy;D
nietylkoSZALenstwo, Agata - a ja się cieszę, że to n ienas ten misio odwiedził...
Motylek
A niech to szlag trafi, czlowiek jezdzi i szuka okazji do spotkanie trzeciego stopnia z miśkiem, tracąc wakacje i zdrowie a tu prosze w Oregonie gdzies na stronie takie cyrki odchodzą. Jakis wychudzony egzemplarz i podwojnie grozny. Brrrr. Miło popatrzec w ekran zamiast w oczy i to tak na zywca!!!!!!
Ataner - jeśli zdecydujesz się ponownie odwiedzić Oregon, to nie będzie problemu z zaaranżowaniem noclegu na posesji kolegi męża!
Motylek
Prześlij komentarz