poniedziałek, 28 listopada 2011

Myszka w różowej sukience

Wstyd się przyznać, ale skończyłam ją już miesiąc temu, tylko zapomniałam zrobić zdjęcie. Oto szósta mysia baletnica:




Ostatnia, siódma, ma już cztery krzyżyki, ale kiedy zostanie ukończona - nie wiem. Mam nieplanowaną przerwę w robótkach. Myślę, że napiszę o tym następnym razem.

3 komentarze:

Ataner pisze...

A ja wiem skad ta przerwa. Swieta w kilku wydaniach zabieraja nam nadmiar czasu. Sadze, ze do robotek powrocisz po Nowym Roku.
Zupelnie pesymistycznie podchodze do Twojego wolnego czasu bo wiem co dzieje sie z moim.

nietylkoSZALenstwo pisze...

mam nadzieje, że szybko wrócisz do robótek! bo myszki są świetne i chciałabym zobaczyć całość ;) pozdrawiam serdecznie

Motylek pisze...

Ataner - to prawda, że przygotowania świątechne pochłaniają sporo czasu. Ja też mam nadzdieję, że po Nowym Roku wrócę do robótek.

nietylkoSZALeństwo - ja też nie mogę się doczekać efektu końcowego! Może to mnie zmmotywuje do pracy...

Motylek