Nie wszystkie udaje mi się złapać obiektywem, wystarczy kilka gorących dni i już nie ma czego utrwalać na zdjęciach. Tak było w przypadku tulipanów.
Dzisiaj trochę zdjęć wspomnieniowych, jak choćby dzwonków, które przekwitły już jakiś czas temu, i floksów, które jeszcze mają kilka spóźnionych kwiatuszków, ale ich czas już minął.
Przekwitła już też konwalia. Samych roślinek mam kilka, ale ukwiecona była tylko jedna gałązka. Mam nadzieję, że z każdym rokiem będzie ich więcej.
Aktualnie mamy czas irysów.
Pomiędzy różami i irysami kwitną orliki. Nad nimi nie da się zapanować — wyrastają, gdzie padną nasionka, a ja im na to pozwalam. Wypełniają wolne miejsca, a jak jest ich za dużo, to wyrywam. Przez lata uzbierała się spora kolekcjach kolorów w dwóch odmianach (jeśli chodzi o kształt kielichów).
Przekwitła już też konwalia. Samych roślinek mam kilka, ale ukwiecona była tylko jedna gałązka. Mam nadzieję, że z każdym rokiem będzie ich więcej.
Aktualnie mamy czas irysów.
Pomiędzy różami i irysami kwitną orliki. Nad nimi nie da się zapanować — wyrastają, gdzie padną nasionka, a ja im na to pozwalam. Wypełniają wolne miejsca, a jak jest ich za dużo, to wyrywam. Przez lata uzbierała się spora kolekcjach kolorów w dwóch odmianach (jeśli chodzi o kształt kielichów).
6 komentarzy:
Kolorowo i kwieciscie masz w ogrodzie.
Ach tych dzwonków w takiej ilości ogromnie Ci zazdroszczę. U mnie ledwie kilka kwiatów, musze jeszcze poczekać.
Irysy są absolutnie piękne. Orliki uwielbiam za ich samowystarczalność i bezproblematyczność, ale mszyce też je uwielbiają, neistety
Orliki przepiękne,moje jakoś nie chcą zagościć na stałe.Nie mam nowych siewek,a bardzo je lubię.
Śliczna jest Twoja kolekcja irysów. U mnie wegetacja mocno opóźniona, bo na kwitnienie moich irysków wciąż czekam, a floksy szydlaste ( w tym ten cudny liliowy, jak u Ciebie) dopiero w pełnym rozkwicie ;-))
Pozdrawiam ciepło!
Anita
Cudnie kolorowo masz. :)
Urzekły mnie dzwoneczki fioletowe. :)
Orlików kiedyś miałam zatrzęsienie i je nieco przetrzebiłam, to się obraziły i zniknęły.
Teraz odbudowuję ich obecność w moim ogródku.
Pozdrawiam ciepło.
Urszula - w maju tak zazwyczaj jest - kolorowo. Latem wszystko nieco przyschnie a kolory nieco wyblakną.
Hrabina - te dzwonki wyjątkowo dobrze się mają w tutejszym klimacie. Mnożą się szybciej niż króliki i w zasadzie jak ktoś chce się ich pozbyć to może mieć z ty m problem. Irysy są takie dostojne - uwielbiam je! U mnie mszyce wolą piwonie, może jak już piwonie przekwitną to się przerzucą na orliki. Póki co orlikom odpuszczają.
Maria - tak czasem bywa, że jakieś roślinki nie chcą zostać u nas na dłużej. Ja tak mam z liliami - nie odpowiada im mój ogródek!
Anita - u nas wiosna przychodzi wcześniej bo w zasadzie nie ma u nas zimy - jesień przechodzi w wiosnę. Tylko czasem spadnie śnieg, ale tej zimy u nas go nie było w ogóle.
Splocik - Ano kolorowo. Dzwoneczki rzeczywiście urzekają. Mam nadzieję, że orliki nie obraziły się już na zawsze i uda się je sprowadzić ponownie do twojego ogródka!
Motylek
Prześlij komentarz