sobota, 6 czerwca 2020

Shafter Nect Warmer

Nadrabiam zaległości w prezentowaniu udziergów. Dzisiaj: komin, zrobiony w styczniu z włóczki kupionej na Old Gym Sale w szkole Emilii.

Lubię kominy - sprawdzają się fantastycznie i choć miałam już jeden, zrobiony kilka lat wcześniej, doszłam do wniosku, że przyda mi się kolejny. Znalazłam wzór DROPSa na stronie Granstudio, czapka i szyjogrzej Shafter.


Sprawdziłam jak długi jest mój pierszy komin i wydłużyłam mój Shafter do tej samej długości.


Komin użytkowany był sporo zimą ponieważ okazuje się, że świetnie komponuje się ze swetrami, sprawiając, że wyglądają jeszcze ładniej niż kiedy noszone bez komina. Kilka osób nawet zapytało czy mam nowy sweter!


Kolor włóczki fantastycznie pasuje do mojej zimowej kurtki, ale nie jest jednolity, choć niesamowicie trudno oddać prawdziwą kompozycję kolorystyczną na zdjęciu.

Zostało mi jeszcze trochę tej włóczki i od stycznia zastanawiam się czy by sobie nie zrobić z niej mitenek.

Zdjęcia, jeszcze w styczniu, zrobiła Emilia.

2 komentarze:

splocik pisze...

Całkiem fajny ten komin i jaki twarzowy. :)
Pozdrawiam ciepło.

Motylek pisze...

Dziękuję, Splociku!
Motylek