wtorek, 9 czerwca 2020

Czerwcowy taras

Upały nieszczególnie sprzyjają długości okresu kwitnienia piwonii.
Gwałtowne i rzęsite opady także.

Pod koniec maja wystąpiły najpierw jedne, potem drugie, w ciągu trzech dni skutecznie eliminując cyklamenowe piwonie. Na szczęście różowe kwitną nieco później, więc się trochę ich uchowało. Tak jak i ta, która kwitnie jako ostatnia, Strawberry Sorbet, której maleńkie kłącze dostałam od koleżanki kilka lat temu. Dopiero w tym roku porządnie zakwitła.

Zmieniła się kwiecista dekoracja wokół tarasu, ale nadal jest pięknie - i bardzo soczyście zielono.







Strawberry Sorbet


Nieco dalej, na grządce, zakwitły pierwsze pomidory.


Czerwone porzeczki zaczynają zmieniać kolor z zielonego na właściwy, dzieci wypatrzyły także pierwsze jagody i maliny - tych ostatnich niewiele w tym roku. Za to obrodziły czereśnie. Owoce mają niewielkie, ale w przeciwieństwie do lat poprzednich nie gniją jeszcze na drzewie. Zwłaszcza żółta odmiana hojnie nas w tym roku obdarowała. Dzieci mają frajdę wspinając się na drzewa bądź zrywając owoce z drabiny.

2 komentarze:

splocik pisze...

Przez te zmiany w kwitnieniu różnych kwiatów, ogródki żyją i cieszą za każdym razem inną kolorystyką.
Piwonie są bardzo ładne ze względu na zwichrzoną "czuprynę", a kolory wszystkie są śliczne.
Podoba mi się w Twoim ogródku. :)
Pozdrawiam ciepło.

Motylek pisze...

Splocik - cieszę się bardzo, że Ci się podobna w moim ogródku!

Motylek