Ledwie schowaliśmy dekoracje na Halloween, Emilia zażyczyła sobie wystroju bożonarodzeniowego.
- Córeńko! Jeszcze po drodze Thanksgiving! Gdzie tam do Bożego Narodzenia!
W poranek po Świecie Dziękczynienia Emilia grzecznie zauważyła, że już jest po Thankgiving. Co było robić - wyciągnęłam pudło z dekoracjami na Boże Narodzenie . . .
Tydzień później za ścianie zawisł wieniec zakupiony w ramach kwesty przeprowadzanej przez uczniów Honer Society w szkole syna.
Światełka na zewnątrz mamy, jeden wieniec wewnątrz, drugi na przy drzwiach wejściowych na zewnątrz, a wczoraj pojawiła się też choinka.
W tym roku strojeniem zajęła się Emilia wspomagana przez brata, który zawieszał ozdoby na gałązkach powyżej zasięgu sześcioletnich rączek. Ja jedynie poprzestawiałam kilka ozdób i przyczepiłam kokardki.
A pod choinką powinny być przecież prezenty!
Emilia nie mogła znieść tej pustki pod choinką. Poszła do swojego pokoju a po jakimś czasie wróciła z pakuneczkiem - kocykiem dla lalki przewiązanym sznurówką ze złotą nitką.
Myślałam, że przygotowała atrapę prezentu na ozdobę, ale wyjaśniła mi, że w środku jest prezent dla brata ($20). Po chwili do prezentu dołączyła list (pomogłam jej z niektórymi wyrazami):
to chriss
from Emilia
love chriss!
I gave this present to you because I thought you deserve it because you bought toys for me. so many toys.
tłumaczenie:
do krzysia
od Emilii
kochany krzysiu!
Dałam ci ten prezent ponieważ pomyślałam że na niego zasługujesz ponieważ kupiłeś mi zabawki. tyle zabawek.
I natychmiast zrobiło się tak pięknie, świątecznie . . .
3 komentarze:
Bardzo urocze i bardzo świąteczne. I jak miłe dla mamy !..
☺🎅
Cudowny wystrój,jednak najśliczniejszy jest gest Emilki,szacun,az na sercu zrobiło mi się ciepło.
Piękny świąteczny wystrój. :)
Dzięki uporowi Emilki masz już dużo pracy mniej przed Świętami. :)))
Pozdrawiam ciepło.
Prześlij komentarz