poniedziałek, 17 grudnia 2018

Improwizacja

Dwa lata temu dostałam worek włóczek po zmarłej Karen - pisałam o tym tutaj: KLIK. Przez te dwa lata większość z tych motków zmieniła się w wyroby gotowe do noszenia, ale jeszcze nie wszystkie.

Tym razem wzięłam na druty niebieską Jelli Beenz z Plymouth Yarn. Ale włóczki miałam tylko jeden motek, czyli stanowczo za mało na sweter dla Emilii. Można ją dokupić, ale wydaje mi się za droga na sweterek dla dziecka, które za rok pewnie z niego wyrośnie.

Na szczęście znalazłam włóczkę o podobnym składzie i grubości, dokupiłam po motku szarej i czarnej i zrealizowałam zamówienie córki na sweter z kieszenią z przodu.


I KONIECZNIE z dziurkami na kciuki. No to są, choć to kieszeń bardziej przyciąga uwagę sześcioletnich paluszków.


Niebieskiej włóczki było jednak za mało co wymusiło  kolejne kombinacje z szaro-czarnymi paskami.


Tak więc ten projekt to jedna wielka improwizacja, a jej wynik wcale mi się nie podoba. Ku mojemu zaskoczeniu, inni mają zdanie zgoła odmienne, z Emilią na czele. To chyba dobrze. . .


Sweter robiony jest od góry i całkowicie bezszwowo. Nabierając oczka na plisę wokół szyi wykorzystałam metodę Tubular Cast-On, a zaczynając kieszeń skorzystałam z techniki rozpoczynania żakardu dwustronnego - tak to się chyba nazywa. A na dole przerabiałam razem oczko swetra z oczkiem kieszeni.

Garść informacji:
  • szara włóczka Lion Brand Wool-Ease Solids, Heathers & Twists, 80% wełna, 20% akryl; 180 m/85 gram; zużycie: 90 gram (190 metrów);
  • czarna włóczka Lion Brand Wool-Ease Solids, Heathers & Twists, 80% wełna, 20% akryl; 180 m/85 gram; zużycie: 68 gram (144 metry);
  • niebieska włóczka Plymouth Yarn Jelli Beenz, 75% wełna, 25% akryl; 196 m/100 gram; zużycie: 100 gram (196 metrów);
  • druty: 3.25 mm i 3.75 mm;
  • wzór z głowy.

4 komentarze:

urszula97 pisze...

Najważniejsze że klientka zadowolona,reszta się nie liczy.Jest ładny.

hrabina pisze...

A co ci się w nim nie podoba? kolory, ich zestawienie, czy samo to, że improwizowany?

Takie projekty okazują się potem najlepsze i najukochańsze, co zresztą już widzisz. Emilia szczęśliwa, więc Ty mamusiu nie kombinuj? :)

Maria pisze...

Już pisałam, ze jestem zaoroczona Twoimi dziećmi , ale powtórzę, że Emilia wygląda przeuroczo, a sweterek ... bardzo pomysłowy.

Motylek pisze...

Urszula - dziękuję! Cieszę się, że się podoba nie tylko córce.

Hrabina - Nie podoba mi się w nim to, że tej niebieskiej włóczki nei starczyło na cały korpus i wygląda jak odcięty i coś spod niego wystaje. Ale cieszy mnie, że wygląda, że właśnie tak miało być.

Maria Ludwiniak - dziękuję, dziękuję! Bardzo mi miło!

Motylek