piątek, 22 września 2023

Crater Lake: Pumice Castle & Wodospad Plaikni Falls

Planując czas naszego pobytu na terenie parku Crater Lake, starałam się unikać niepotrzebnego jeżdżenia w tę i we w tę. Zaczynaliśmy w punkcie najbardziej oddalonym od miejsca noclegu, zaliczając kolejne atrakcje w drodze powrotnej. Drugiego dnia naszego pobytu pierwszym punktem programu był szczyt Mount Scott – o tej trasie już pisałam kilka dni temu, a na mapie poniżej parking, z którego wyruszyliśmy na szczyt zaznaczony jest jedynką. 



Potem pojechaliśmy do punktu widokowego oznaczonego dwójką oraz do kolejnego, oznaczonego trójką. 


Z tego miejsca wspaniale widać Pumice Castle, czyli formacje pumeksu skalnego, które komuś, kto nadał nazwę, skojarzył się z zamkiem – moje myśli pobiegły ku skalnym grzybom i kominom Kapadocji. 

Pumice Castle (Crater Lake National Park)

Miejsca numer 2 i 3 to były krótkie przystanki na trasie z Mount Scott do wodospadu Plaikni Falls. Parking, z którego wyrusza szlak oznaczony jest czwórką. Zaraz za parkingiem droga jest zamknięta do czasu, kiedy zostaną naprawione pozimowe szkody, nie wiadomo czy jeszcze w tym roku, czy może w następnym. Punkt widokowy na końcu tej drogi był w planach, ale skoro nie dało się do niego dotrzeć (za daleko na pieszą wędrówkę) będziemy chyba musieli wrócić nad Jezioro Kraterowe kiedy już droga zostanie naprawiona. 

Wracając do spaceru do wodospadu Plaikni Falls, szlak z parkingu do wodospadu nie jest zbyt ciekawy, spacer przez las, nawet nie tak bardzo męczący, choć trochę pod górę. Jak większość miejsc w tym rejonie, suchy, szaro-bury, za to natychmiast wiadomo, kiedy dochodzi się do potoku i wodospadu. Najpierw usłyszeliśmy szum wody, a nad samym potokiem zachwyca zieleń, bujna, soczysta, i ukwiecona o tej porze roku (druga połowa lipca). 





Woda w potoku Sand Creek lodowata, ale za to krystalicznie czysta. 
Mam słabość do wodospadów – zawsze mnie zachwycają! 

Widok w dół doliny, z wodospadem za plecami: 



W drodze powrotnej do bazy zatrzymaliśmy się jeszcze w dwóch miejscach, ale o tym będzie już następnym razem.

2 komentarze:

Antonina pisze...

Piękne miejsce. Fotografie oddają jego urodę. Sam wodospad jest niesamowity!

splocik pisze...

Pięknie uchwyciłaś piękno tych miejsc.
Zachwycam się, jak zawsze Twoimi relacjami z wypraw.
Pozdrawiam ciepło.