Głównym celem naszej wycieczki do New Forest (Dorset, UK) było karmienie swobodnie pasących się tam osiołków oraz spacer. Osiołki sobie gdzieś poszły i nie zaszczyciły nas swoją obecnością, a szkoda, bo mieliśmy dla nich marchewki. Były za to dzikie konie - i krowy (jak widać na zdjęciach).
New Forest, Dorset |
Krzyśkowi spacer nie przypadł do gustu i robił wszystko, żeby nam uprzykrzyć ten czas. Zachowywał się okropnie, ale jego zachowanie nie miało wpływu na piękno przyrody - konie pozostały niewzruszone, wrzosy nie straciły nic ze swego uroku. A moje uparte dziecko i tak przebyło z nami całą, niezbyt długą trasę - obrażone na cały świat, że nie dali mu grać na tablecie cały dzień.
New Forest, Dorset |
Zdjęć narobiłam sporo, bo miejsce szalenie urokliwe, pogoda sprzyjała a konie pięknie pozowały.
New Forest, Dorset |
New Forest, Dorset |
New Forest, Dorset |
Fotki mogłyby ozdobić kalendarz - napatrzeć się na nie nie mogę wspominając spacer. Zebrałam je więc, dorzuciłam kilka widoczków z innych miejsc, opatrzyłam piękną muzyką - i wrzuciłam na uTube w postaci filmiku.
Miłego oglądania i słuchania!
Jak już wspomniałam, mieliśmy karmić marchewkami osiołki. Osiołków nie było, ale marchewka się nie zmarnowała - zjadła ją Emilia i konie.
I na koniec jedno z moich ulubionych zdjęć - z córeczką, wśród wrzosów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz