Nie przepada natomiast za panią prowadzącą zajęcia w szkole.
Zajęcia plastyczne lubi bardzo, choć narzeka, że zawsze ma za mało czasu na pracę nad aktualnym projektem. Powody niemal zawsze są dwa. Pierwszy to taki, dzieciaki rozmawiają, rozrabiają, i uspokojenie ich zabiera cenny czas. Drugi powód to taki, że klasa Emilii ma zajęcia plastyczne jako ostatnia z wszystkich klas (od zerówki po piątą klasę) co oznacza, że w piątkowe popołudnie wybór farb, kredek i innych materiałów jest już mocno ograniczony, bo większość z nich została już do tego czasu zużyta.
Mimo takich straszliwych przeciwności losu udało się Emilii oraz pozostałym czwartoklasistom ukończyć pokazowy projekt, który, porządnie zalaminowany, przyniosła do domu w tym tygodniu. Pomyślałam, że go tutaj zamieszczę — bo ładny.
Przy okazji pokażę projekt z klasy trzeciej. Od roku stoi za szybką biblioteczki, ale do tej pory nie załapał się na publikację.
Pamiętam z czasów szkolnych pracę tą techniką nad podobnym obrazkiem. Kolorowe tło, nanoszenie warstwy wosku, pokrywanie czarną farbą, a na sam koniec skrobanie obrazka.
2 komentarze:
Super obrazek! :)
Brawo Emilia! :)
Widać postępy artystyczne, a projekt odzwierciedla Wasze wypady za miasto i spotkania z pięknem natury, tak mi się wydaje. :)
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję Splociku za przemiłe słowa!
Chyba masz rację - też mi się tak wydaje.
Motylek
Prześlij komentarz