Zostałam obdarzona zaufaniem Projektantki i dane mi było wziąć udział w testowaniu wzoru, co okazało się doświadczeniem nader pozytywnym.
Nie dość, że wzór już na etapie prototypu, był bardzo dobrze opracowany, to jeszcze krótki termin zmobilizował mnie szalenie i w zaledwie trzy tygodnie wzbogaciłam swoją garderobę o fantastyczny sweterek!
Moja Milva powstała z włóczki Troitsk Yarn Alpaka (Альпака) kupionej 10 lub 11 lat temu. Przez te wszystkie lata nie mogłam do niej dopasować żadnego wzoru aż dopiero przy Milvie zaiskrzyło. Spojrzałam na motyw karczku, zalecany rodzaj włóczki, i wiedziałam natychmiast że właśnie to połączenie okaże się szczęśliwe.
Te trzy tygodnie były okresem bardzo intensywnym, kiedy to starałam się tak rozplanować czas by połączyć wszystkie obowiązki ze wzmożonym dzierganiem. Kilka nocy zarwałam, odsłuchałam cztery audiobuki (A może pięć?) i mimo, że normalnie wykonanie swetra dla mnie zajmuje mi 8-12 tygodni, udało mi się test zakończyć w terminie.
Z efektu końcowego jestem bardzo zadowolona. Jak widać na zdjęciach, sweter leży bardzo dobrze a jedynymi dokonanymi przeze mnie modyfikacjami było wydłużenie nieco rękawów i korpusu - do długości, w której czuję się komfortowo. I ciepło, bo straszny zmarzźluch ze mnie.
Zdjęcia zrobił mi Krzyś, pogoda akurat dopisała. Trzy dni później ochłodziło się dość znacznie i mogłam założyć sweter do pracy.
Garść informacji:
- włóczka Troitsk Yarn Alpaka (Альпака) , 100% alpaka; 190 m/500 gram; zużycie: 280 gram (1064 metry);
- druty: 2,5 mm. 2 mm i 1.5 mm;
- wzór: Milva by Amanita
4 komentarze:
Cudo,cudeńko,przeraziły mnie tylko nr drutów na których sztrykowałas,
Przepiękny sweter; ażur boski, a jaki kolor!
Wyglądasz w nim ślicznie, i tak ogólnie, całościowo wyglądasz pięknie.
Blog pełen inspiracji i pozytywnej energii :) Czytelników nie brakuje, Pozdrowienia
Urszula - cieszę, że Ci się podoba! Zgadzam się, że wzór jest cudny a rozmiar drutów, cóż, efekt końcowy wart był takiego poświęcenia!
Hrabina - Ach, tyle miłych słów! Bardzo za nie dziękuję! Kolor też mi się podoba i cieszę się, że w końcu udało mi się do niego dopasować wzór.
Motylek
Prześlij komentarz