czwartek, 31 grudnia 2015

Kostki lodu a kąpiel przy choince

W niedzielny wieczór oglądaliśmy sobie AFV (American Funnies Home Videos - zdecydowanie nasz ulubiony rodzinny program telewizyjny), w którym Emilia wypatrzyła coś co ją zainspirowało do natychmiastowego działania.

Z zamrażalnika wyciągnęła tackę z kostkami lodu i wysypała je na dywan w pokoju, ściągnęła rajstopki i zaczęła spacerować po kawałkach lodu.

Wiadomo, że jak Emilia sobie coś umyśli to nie ma co jej od tego odwodzić. Kostki lodu zostały wrzucone do wanienki i dziecię mogło kontynuować zabawę bez rujnowania niedawno zakupionego dywanu.

Samotne spacerowanie po lodzie okazało się zbyt nudne, więc do zabawy został wciągnięty starszy brat. Rodzice stanowczo odmówili.

Kolejny upgrade nastąpił, kiedy do wanienki Emilia wlała zimną wodę. Niewiele, tyle, by wraz z topniejącym lodem, zapewnić lepszy poślizg dla dwóch par stóp doświadczających tych jakże niecodziennych doznań. Aby sobie nie moczyć sukienki, Emilia pozbyła się jej.

Potem wody przybyło, i to znacznie, a jeszcze później, temperatura przynoszonej w kolejnych wiaderkach wody zaczęła znacznie się podnosić. Skończyło się na tym, że Emilia wyskoczyła z reszty ubranek i weszła do wanienki.


Kąpiel przy choince - to jest to co moje dzieci bardzo lubią - tutaj (KLIK) wpis ze zdjęciem Krzysia w podobnej sytuacji 8 lat temu. Tylko pod innym pretekstem ta kąpiel.

6 komentarzy:

hrabina pisze...

tak mało, a tak cieszy :) i do tego pod taką tradycję rodzinną podchodzi.

Wszystkiego, co najlepsze dla całej Twojej Rodziny na ten Nowy Rok.

Ataner pisze...

Wszystkiego co najpiekniejsze w Nowym Roku, szczescia, milosci a przede wszystkim zdrowka dla calej Twojej Rodzinki - serdeczne usciski:)
Emilka urocza:)

Ulcia pisze...

Dobrego, Sytego 2016 Roku!

Trikada pisze...

Co za kąpiel. Na taką spontaniczność w robieniu tego co impuls przyniósł stać jedynie dzieci, a szkoda. dużo dobrego w Nowym Roku.

O depresji i nie tylko... pisze...

Emilka jest przeurocza!!! Jesli chodzi o kostki lodu to moja psinka je uwielbia. Latem dodawalam jej do miski z woda kostki lodu, to potem chodzilam i wycieralam mokre plamy z podlogi, bo morda wyciagala kostki z miski i bawila sie nimi. Tylko nie przyszlo mi do glowy, aby tego lodu nawrzucac do wanny i ja tam wsadzic... wyprobuje! ;)

Joanna pisze...

Dziękuję Wam dzieczyny za komentarze i zyczenia noworoczne - oby się spełniły. I Wam zyczę wszystkiego co najlepsze!

Motzlek