środa, 14 grudnia 2011

Stuprocentowa obecność

Od początku roku szkolnego Smyk nie opuścił ani jednago dnia w szkole.
Ja cieszę się, że dziecko mi nie choruje, pani dyrektor cieszy się, że ma jednego ucznia mniej do pilnowania, żeby pojawiało się w szkole. Tej radości dała wyraz obdarowując każde dziecko, takie jak Smyk, certifikatem za stuprocentową obecność w szkole w pierwszej ćwiartce roku szkolnego:




Celowo używam "ćwiartce" a nie "kwartale", bo okres ten obejmuje raptem dwa miesiące.
Mała rzecz a cieszy!

2 komentarze:

splocik pisze...

Gratylacje, gratulacje!!!
Zdrowe dziecko to skarb, a o taki skarb dba wspaniała Mama :)
Pozdrawiam ciepło.

Motylek pisze...

Splociku - dziękuję! Choć poza dbaniem, to jeszcze dużo szczęścia trzeba bo często tak bywa, że mimo, iż rodzice bardzo dbają, dziecko i tak choruje...

Motylek