niedziela, 3 listopada 2024

Elf

W tym roku Emilia umówiła się z koleżanką z pływania w kwestii przebrania na Halloween. Koleżanka przebrała się za panią Mikołajową a Emilia za elfa. Razem ślicznie się prezentowały, kolorowo i ani odrobinę nie strasznie. Koleżanka mieszka w innej dzielnicy i to tam dziewczyny pukały do drzwi za cukierkami. Kilka przecznic od domu Katey zaczyna się dość bogata dzielnica i w halołinowy wieczór spacerowały tam takie tłumy, że nie miałam problemu z pozwoleniem na samotną eskapadę dziewczyn. Pogoda dopisała – po południu przestało padać i nawet nie było zimno. 

Po powrocie do domu Katey dziewczynki powymieniały się łakociami i mogłyśmy wracać do domu.

Sporo tych słodyczy i niestety nie potrafię się oprzeć. Sprawy nie ułatwia fakt, że Emilia nie ma nic przeciwko temu, żebym się częstowała...



2 komentarze:

splocik pisze...

Uroczy ten Twój Elfik. :)
A ja ogromny zbiór łakoci, WOW! :)
No i fajnie, że Elfik dzieli się z domownikami. :)
Pozdrawiam ciepło.

Antonina pisze...

Śliczny elf z córeczki. A łakoci faktycznie mnóstwo...