Jaśmin pnący już przekwitł, zdjęcia dzisiaj prezentowane robiłam ponad miesiąc temu, w czerwcu.
A za miesiąc zaczyna się szkoła. W zeszłym tygodniu dowiedzieliśmy się, że przez czas nieokreślony zajęcia będą się odbywały zdalnie, choć podobno w nieco bogatszej formie niż wiosną. Mam nadzieję.
I tak oto dzisiaj jednym okiem spoglądamy misiąc wstecz (zdjęcia) a drugim okiem w przyszłość.
Wakacje na półmetku a moje nastoletnie dziecię właśnie dało mi do wyprania plecak szkolny - dopominałam się o to od marca. Plecak młodszego dziecka, wyprany, czyściutki, czeka grzecznie w szafie na dzień, kiedy dzieci pójdą do szkoły. Bo przecież kidyś to nastąpi, prawda?
Piękny ten jaśmin aczkolwiek za jego zapachem nie przepada, dusi mnie.Moja córka aż się boi zdalnego nauczania.Ja również miałam styczność jak wnuk był u nas.W jego szkole to było dziwne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękny jaśmin :)
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że zdalne nie tylko nauczanie może potrwać dopóty, dopóki ludzie nie zmądrzeją i nie zaczną stosować środków ostrożności.
Niestety jest dużo ludzi ignorujących to, co może nastąpić przez tę ignorancję.
Życzę Tobie i wszystkim lepszego JUTRA.
Pozdrawiam ciepło.
Śliczne zdjęcia jaśminu, samo słowo jaśmin budzi zachwyt. :) Ludzie muszą zacząć traktować wirusa na serio. Nie mowie o panice, ale o zdrowym rozsądku. Przecież to jest choroba, nie ma jeszcze lekarstwa, a tylu ludzi ma to wszystko gdzieś, narażają siebie i innych. Życzę nam wszystkim, byśmy wypędzili wirusa wspólnymi siłami i by było już dobrze. Pozdrawiam bardzo serdecznie. :)))
OdpowiedzUsuńUrszula - nie przyszłoby mi do głowy, że ten zapach może komuś przeszkadzać... A zdalne nauczanie - chyba jednak lepsze niż bardzo realna możliwość zarażenia się.
OdpowiedzUsuńSplocik - to straszne ile nieodpowieduialnych i najzwyklej głupich ludzi ziemia nosi...
Agnieszka - całkowicie się z Tobą zgadzam - szkoda. że nie wszyscy tak podchodzą do tego wirusa (i jaśminu!)
Motylek
hej, hej!!!
OdpowiedzUsuńPoczytałam o Waszych wycieczkach - ależ wspaniałe miejsca do odpoczynku! Ogladałam sobie te wszystkie zdjęcia i zachwycałam się Waszymi wypadami.
Z Krzysia to już nastolatek, że ho, ho!
To zaczynacie szkoły wirtualnie, rozumiem? My wlaśnie zaczęliśmy - Najmłodsza dziś poszła pierwszy dzień, a średnia idzie jutro do nowej szkoły. Najstarsza bedzie w szkole w PL mieć testy co tydzień.
Mam nadzieję, że to wszystko ruszy i nie zamknie się za chwilę.
Pozdrawiam
Hrabina - witaj po wakacjach! Tak, zaczynamy rok szkolny zdalnie a po 6 tygodniach zapadnie decyzja co dalej. Już dostaliśmy plan dla Krzyśka (liceum) ale nadal czekamy na zarys jak nauka ma wyglądać w szkole Emilii (podstawowa).
OdpowiedzUsuńMotylek