Strony

czwartek, 15 grudnia 2011

Prezenty

A wiecie, że Mikołaj wcale nie ma brody?
Przynajmniej nie ten, który mnie właśnie obdarował takim oto cudownym prezentem świątecznym:




Zaraz. zaraz... Już wiem! To nie Mikołaj! To Aniołek! I wszystko jasne!!!
Tylko anielskie ręce mogły stworzyć coś tak cudownego!

W swej ziemskiej postaci Aniołek ten nazywa się Splocik i znany jest z wielu podobnych własnoręcznie dzierganych czy haftowanych cudeniek. (Tutaj blog Moje oczka.) Bo wszak nie misia dostałam - miś to własność Hultajstwa.

Otulacz-szal-chusta - misternie dziergana, poniżej zbliżenie:



Czyż nie cudności? A do tego czapeczka ozdobiona kwiatkiem:




Wraz z prezentem przyszła śliczna, haftowana haftem matematycznym kartka (trochę ją widać na pierwszym zdjęciu) - jedna z tych prezentowanych na drugim blogu Splocika, Splecione nitki i słowa.

Splociku - dziękuję!

4 komentarze:

  1. Aniołek sprawił Ci cudowny prezent.Byłaś bardzo a bardzo grzeczna.

    OdpowiedzUsuń
  2. No i się zarumieniłam, a w oczach mam łzy - tak pięknie napisałaś i podziękowałaś.
    Moje serce raduje się Twoją radością :)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. Wy wszystkie jesteście jak aniołki, bo takie cudeńka potraficie wyplatać aż dziw !. .. ;)

    Z życzeniami dla Ciebie Twoich bliskich i Tu-bylców zajrzałam !...

    Piękna jest radość , lecz nie każdy ją zna
    Piękne są święta i każdy z nas je ma.
    Jedni w oddali inni przy jednym stole
    Nieważne kto, gdzie,
    lecz ważne byśmy zawsze pamiętali o sobie.
    Wesołych Świąt !

    Pa! :D)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Urszula - wychodzi na to, że byłam!

    Splociku - jeszcze raz DZIęKUJę!

    Jula - śliczne życzenia, przepiękne! Serdecznie za nie dziękuję!

    Motylek

    OdpowiedzUsuń