A kiedy na krótką chwilę deszcz zelżał, moje dzieci złapały parasole i wybiegły przed dom. Bawiły się wyśmienicie. Dość długo nie wracały do domu i nie było też ich słychać, więc zaniepokojona ciszą, wyszłam sprawdzić co robią.
Rzut oka, w tył zwrot - pobiegłam po aparat i udało mi się jeszcze zrobić kilka zdjęć jak moje dzieci bawią się w Mary Poppins.
To nie wiatr porywa parasole tylko moje dzieci je podrzucają.
Podskakiwały, trzymając parasole, udając że odlatują - jak Mary Poppins.
A potem znowu lunęło.
Świetna zabawa dzieciaków.U mnie jednego dnia też się chmura oberwala .Bylo to wieczorem.
OdpowiedzUsuńZabawę można zrobić niemal ze wszystkiego.
OdpowiedzUsuńW czasie deszczy dzieci się nudzą, jak mówi piosenka, ale zato widać, że po deszczu nudy nie ma. :)))
Pozdrawiam ciepło.