Kolejny piękny słoneczny weekend.
Ponieważ jutro Krzysiek ma mecz, to dzisiaj na chwilę wyszłam do ogródka.
Nareszcie ściągnęłam światełka bożonarodzeniowe zdobiące dom a przy okazji zgrabiłam nieco liści. Potem zagoniłam do tej pracy syna.
 |
| sarcococca |
Pracowałam nie tylko opromieniona radosnym styczniowym słonkiem, ale także otoczona słodkim zapachem sarkokoki, która niezawodnie, jak co roku o tej porze, kwitnie na całego a zapach jej maleńkich kwiatuszków jest tak intensywny, że wydaje mi się, że żadna znana mi roślina nie pachnie mocniej.
 |
| sarcococca |
 |
| sarcococca |
Sprawdziłam przy okazji czy już coś pnie się w górę spod ziemi, ale póki co niewiele tego: ciemierniki, jeden hiacynt i szafirki.
 |
| ciemiernik biały |
 |
| ciemiernik bordowy |
 |
| hiacynt |
 |
| szafirki |
Na czereśni, natomiast, już od jakiegoś czasu pęcznieje zapowiedź wiosny:
 |
| czereśnia |
Piękną wiosnę mamy tej zimy...
OdpowiedzUsuńTak piękna wiosna ślę zbyt wcześnie, szkoda byłoby gdyby potem mróz zniszczył. ☺
OdpowiedzUsuńjolajka - u nas zima często właśnie tak wygląda
OdpowiedzUsuńJula - w zasadzie to to co teraz jest w ogródku to jest o czasie, wcale nie za wcześnie jak na nasze warunki
Motylek