Jeszcze mocno zaspany ustawił się przy futrynie drzwi kuchennych by tradycji corocznego mierzenia stało się za dość.
W wieku dwunastu lat Krzyś mierzy 150 cm czyli jeszcze 15 cm i dorówna wzrostem mamie.
Do szkoły mój dwunastolatek poszedł w koszulce obwieszczającej ile lat dziecię sobie liczy.
Na więcej rano czasu nie było, świętować będziemy po szkole.
Wszystkiego dobrego i lepszego dla super młodzieńca.
OdpowiedzUsuńNiech spełnią się wszystkie marzenia Krzysztofa.
A tak nawiasem mówiąc, to kiedy on tak urósł?
Nie tak dawno był małym hultajstwem...
To my się już tyle lat znamy, a nawet ciut dłużej :)))
Pozdrawiam ciepło.
wszystkiego najlepszego dla kawalera a mnie też 17 -nastego urodził sie wnuczek Aleksander.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący blog. Wszystkiego najlepszego dla chłopaka. Super wpis. Będę tutaj częściej zaglądać.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za życzenia dla Hultajstwa!
OdpowiedzUsuńSplociku - no sama nie wiem, kiedy ten mój Smyk przeobraził się w takiego młodzieńca - chyba przysnęło mi się na kilka lat...
Urszula - 17 listopada to bardzo udana data!
Bomi - zapraszam ponownie!
Motylek